Styropian na Leszcza

[Remek]

Witam
Ostatnio natknąłem na artykuł opisujący używania kulek styropianowych jako przynętę na leszcza. Nigdy ich nie używałem i jestem ciekaw jak by się to sprawowało. W tym sezonie na bank ich użyje ale wcześniej chciałbym znać jakieś wasze opinie na ten temat.
Moim zdanie takie kulki mają spory potencjał:
- bardzo ekonomiczna przynęta
- 2 kulki na haku niby lekko unoszą go nad dnem
- nie spadają z haczyka
Zastanawiam się czy np. jedna mała kulka nie była by dobra na płocie no i ciekawe czy inne gatunki ryb by na to brały.

[tomek170891]

Z tego co ja wiem leszcz zbiera z dna... więc nie wiem czy unoszące się kulki będą dobrym pomysłem. Ale Kto za tymi rybami nadąży można sprawdzić

[Jarek]

Planuję właśnie przy najbliższej okazji wypróbować kulek styropianowych ...Mam nadzieję że w końcu nadejdzie wiosna ...Pozdrawiam tomka170891 i dziękuję za aktywność na naszym forum.

[tomek170891]

Wiosna ma być w połowie kwietnia, także musimy jeszcze poczekać. Dziękuje za pozdrowienia

[Jarek]

W końcu nadeszła wiosna ... Tak jak pisał Tomek w połowie kwietnia W ostatnią niedzielę tj. 14 kwietnia "uderzyliśmy" na jezioro Złotowskie. Była świetna pogoda, ryby nie brały bo wygłodniałe okonie je ganiały

[Jarek]

Styropian śmierdzi ? hmmm

[Remek]

Jestem ciekaw czy te kulki styropianowe się sprawdzą? Jak był bym rybą to na pewno zainteresował bym się przynętą która pachnie i smakuje jakoś a nie śmierdzi i jest bez smaku. Masz może linka do tego artykułu? Ciekawi mnie to i nie daje spokoju.

Linku nie mam bo to artykuł z czasopisma wędkarskiego:

"Wędkarstwo" - kolekcja hachette
Dział - techniki łowienia
Artykuł - Leszcz na styropian

Jeśli nie znajdziesz na internecie odezwij się na priv lub maila a Ci pożyczę ten artykuł do przeczytania.

[goral3518]

chłopaki taka bieda was dopadla że na styropian będziecie łapać?

[tomek170891]

Bieda nie bieda Patent może być całkiem dobry Kobiet i ryb nie zrozumiesz

[dawidaol]

Używam kulek styropianu do powierzchniowego łowienia karasi. Na hak kawałek skórki chleba i 2 kulki styropianu ( dzięki temu chleb po namoknięciu nie tonie)
Karasie łowione tą metodą.
http://w996.wrzuta.pl/obraz/9XV00eZ2nvW/karasie
http://w996.wrzuta.pl/obraz/9zYb6ir1diw/karasie_1

[okonhel]

Przy okazji porządkowania forum natknąłem się na ten temat.
Nie słyszałem aby leszcze gustowały w styropianie ale w łowiskach silnie zamulonych, niektórzy wędkarze stosowali go na przyponie by unieść przynętę w górną warstwę mułu lub tuż nad nim. Zanim karpiarze zaczęli stosować kulki pływające służył do podniesienia kulek by nie grzęzły w głębokim mule.

[Arunio1]

Na przyponie, nie stosowałem, ale z kolegom stosowaliśmy haki z długim trzonkiem, na który się nanizało kulkę styropianu prócz przynęty, by ją unieść nad dno. Działało to nie tylko przy mulistym podłożu, ale nawet na rzece.

[glizdziarz]

Lata świetlne temu na Sulejowie wędkarze łowiący na tzw sprężynę używali kulek styropianowych do spółki z ryżem preparowanym, który niestety rozmiękał szybko. Znałem nawet takich co na sam styropian łowili.

[Remek]

No temat dość dawny. Nie pamiętam już kiedy ale testowałem takie rozwiązanie. Mały haczyk i jedna kulka styropiany. Płocie skubały i miały duży problem z jego ściągnięciem. Oczywiście biały robak był skuteczniejszy ale i na kulki styropianu można coś złowić.

[Arunio1]

Remek, prócz kulki styropianu, która miała ino unieść towar, powinna być przynęta. Kulka, mogła, powinna być aromatyzowana dzień wcześniej.

[Remek]

Remek, prócz kulki styropianu, która miała ino unieść towar, powinna być przynęta. Kulka, mogła, powinna być aromatyzowana dzień wcześniej.

Wiem, że głównie kulki styropianu miały służyć do podnoszenia przynęty. Tak jak w 1 poście. Próbowałem łowić na sam styropian i da się. Pewnie jak bym miał w jakimś aromacie było by lepiej ale testowałem to raz jako ciekawostkę.

[morrum]

Na mojej rodzinnej Wiśle wiosną grunciarze używali styropianu. Tyle że na certy, płocie, jazie i klenie lecz nigdy akurat na leszcza.
Kulka czy dwie styropianu przed robaczkiem albo parzonym płatkiem owsianym podnosiła przynętę nad dno. Leszcze w zasadzie nie brały w ten sposób (gdy były w łowisku druga gruntówka bez kulki ze spienionego polistyrenu na haczyku była dla nich zarzucona) za to liczba brań innych ryb, szczególnie cert i kleniojazi, zdecydowanie rosła po zastosowaniu tego patentu.

[Arunio1]

Pomijając uniesienie robaków, polecam przyjrzeć się przynętom typu "wafters" Od kilku sezonów,wybiórczo, potrafią dać zaskakujące efekty. To są przynęty zbalansowane do odpowiedniego rozmiaru haka, czyli, np rozmiar 12, unosi lekko nad dno przynętę np. nr. 6-8, umieszczoną na włosie. Inny hak bardziej lub mniej dociąży, więc przynęta na różnej głębokości może dryfować. Coś takiego dało mi rekord połowu Jazia w ciągu zasiadki. (64szt) Gdzie kolega obok niemal nie połowił. (5 szt) Był to Rigers Wafters, ziołowy. Przynęta, tak sobie tłumaczę, w tym dniu, kusiła wolnym opadem i utrzymywaniem się ponad dnem, którego ryby w tym dniu się nie imały. Podobnie jest ze styropianem i robakami. Czasem warto zmienić długość przyponu i wyporność przynęty, w tedy woda się otwiera.