Lód Trójmiasto i okolice
Lód Trójmiasto i okolice
Ktoś z Trójmiasta bądź okolic planuje w najbliższym czasie wybrać się na lód? Nie pogardziłbym wspólnym wędkowaniem, a i bezpieczeństwo zostanie zachowane. Podobno na jeziorze na Osowie warstwa lodu ma ok. 18 cm (dzisiaj rano wracając z pracy spotkałem somsiada z dzielnicy, który się wybierał właśnie).
Re: Lód Trójmiasto i okolice
Zamierzasz wybrać się na Osowskie czy Wysockie (PZW) ? Ocalały tam jeszcze jakieś ryby ? Może jakieś inne jezioro - można dojechać...
Re: Lód Trójmiasto i okolice
Myślałem zdecydowanie o Wysockim. Chociaż kiedyś, ze 4 lata temu, byłem na Osowskim od czapy i nałowiłem pięknych płoci ze starego rozpadającego się pomostu. Pamiętam to jak dziś: 12 pięknych kluch w niespełna godzinę na kukurydzę solo. Przygotowane ciasto skisło mi, a na białe nie było żadnej reakcji.
Re: Lód Trójmiasto i okolice
Można odwiedzić Jezioro Wysockie (po drodze zajrzałem do Żabki obok domu; właścicielka mieszka na Osowie i potwierdziła że mają tam srogą zimę), ale myślałem też o Otomińskim, bo są tam nadal piękne okonie po 35 cm. Myślałem też o Kamieniu i pobliskim Jeziorze Wysoka.
Re: Lód Trójmiasto i okolice
Spod lodu łowię płocie głównie na spławik i serek, rzadko na mormyszkę bo kłopot z ochotką a i mormyszek nie mam za dobrych -nigdy w tym kierunku nie skręcałem. Albo okoń i blaszka albo spławik i płotka na serek.
NA mormyszkę to jakoś drobnicę łowiłem.
NA mormyszkę to jakoś drobnicę łowiłem.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Lód Trójmiasto i okolice
Jam myślałem o blaszce, bo mam ich trochę, a też będzie mi łatwiej łowić. Brak mi doświadczenia, bo tylko raz miałem okazję iść na lód sto lat temu. Mormyszki też mam, ale ze 2-3. Nastawiałem się od początku na blachy.
Re: Lód Trójmiasto i okolice
U mnie też blaszka dominuje. Wolę pochodzić niż siedzieć i pilnować 3 otworów. Choć płotkowanie też ma swoje uroki.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Lód Trójmiasto i okolice
Wrzuciłem wątek na wędkuje.pl z pytaniem o lód na tych jeziorach. Jest paru sensownych wędkarzy z naszej okolicy, może któryś się odezwie i będzie miał świeże wiadomości.
Re: Lód Trójmiasto i okolice
W nocy teraz mają być mrozy a cały przyszły tydzień mocniejsze. Jak nie w ten weekend to w następny ale wiem że lód jest już bezpieczny, przynajmniej na mniejszych jeziorach. Na na Martwą Wisłę bym się jeszcze nie pchał ale w następny weekend i tam będzie lód.
Re: Lód Trójmiasto i okolice
O Martwej Wiśle myślałem kiedyś w pierwszej kolejności, ale zważywszy na fakt, jaka były zimy przez ostatnie lata, nawet nie śmiałem.
Re: Lód Trójmiasto i okolice
Nie mam w okolicy żadnego znajomego, żeby podpatrzał czy ktoś tam już próbuje łowić. Na Martwej nigdy z lodu nie łowiłem - myślę że za mało mrozu jeszcze było żeby rzekę dobrze skuło mimo że uciąg słaby. Kamerki pewnie żadnej w okolicy "wantowego" nie ma.
W sumie to miałem z MarcinemK jechać i namawiałem by jechać we 3 ale niestety odpadł na ten weekend. Szkoda bo rzadko na ryby jeździ a na lodzie jeszcze nie łowił - zawsze to jakieś nowe doświadczenie. No i w "kupie" cieplej jak mawiają pingwiny
W sumie to miałem z MarcinemK jechać i namawiałem by jechać we 3 ale niestety odpadł na ten weekend. Szkoda bo rzadko na ryby jeździ a na lodzie jeszcze nie łowił - zawsze to jakieś nowe doświadczenie. No i w "kupie" cieplej jak mawiają pingwiny
Re: Lód Trójmiasto i okolice
No na Wanciak faktycznie nie ma kamerki (oprócz technicznej, do której nie ma dostępu), jest tylko na Śmiałą.
Re: Lód Trójmiasto i okolice
Kolega był wczoraj na Tuchomku, lód ok 10 cm (dokładnie nie mierzył). Brań nie miał, inni pojedyncze. Szału nie ma jak to na PZW okręgu Gdańsk.
Re: Lód Trójmiasto i okolice
Byłem dzisiaj na Jeziorze Wysockim od strony Gdańska, szedłem od stanicy PZW w kierunku Nowego Świata. Lód 20-25 cm, temperatura -10 stopni. Było trzech wędkarzy oprócz mnie. Po śladach jednego szedłem, dwóch łowiło od strony Chwaszczyna. Nie mam pojęcia, czy ktoś cokolwiek złowił. Od strony plaży na nowym Świecie morsy moczyły się w przeręblach (skubani mieli przebieralnię na kółkach), ludzie jeździli na sankach i nartach środkiem jeziora, spacerowali z psami... Co odważniejsi przechodzili z jednego brzegu na drugi. Miałem farta, bo ten wędkarz przede mną (widziałem go przez większość czasu w oddali) nawiercał ładne otwory w miejscach, w których sam bym wiercił: równolegle jeden otwór tuż za pasem roślinności (mniej więcej 4-5 m od brzegu) i kolejny jakieś 5 m dalej. Wystarczyło nożem wykroić to, co przymarzło i można było łowić. Potem pomyślałem, że jednak mogłem zabrać małą saperkę, którą przygotowałem sobie w domu: robiłaby lepszą robotę i rękawiczki pozostawałby w miarę suche. Nauczka na przyszłość. Jedyny kontakt z rybą był wzrokowy: w przymarzającym przeręblu utknął malutki okonek. Niestety akcja ratunkowa nie powiodła się...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Lód Trójmiasto i okolice
Jeśli okonek zamarzł w przerębli to można go jeszcze uratować. Okonie mają zdolność do hibernacji i powrotu z niej, przynajmniej do 2 godzin od zamarznięcia. Tylko trzeba przenieść w cieplejsze miejsce i poczekać aż się rozmrożą.
Kiedyś łowiliśmy okonie ze szwagrem przy -17, zamarzały dość szybko po złowieniu, więc szwagier swoich nie zabijał tylko wrzucał do wiadra. Po wędkowaniu szwagier zostawił wiadro w korytarzu i siedliśmy do obiadu. Po jakimś czasie poderwał nas hałas dobiegający z korytarza - większość okoni skakała w wiaderku.
Kiedyś łowiliśmy okonie ze szwagrem przy -17, zamarzały dość szybko po złowieniu, więc szwagier swoich nie zabijał tylko wrzucał do wiadra. Po wędkowaniu szwagier zostawił wiadro w korytarzu i siedliśmy do obiadu. Po jakimś czasie poderwał nas hałas dobiegający z korytarza - większość okoni skakała w wiaderku.
Re: Lód Trójmiasto i okolice
Najwyraźniej morska część Motławy jest już gotowa do wędkowania spod lodu. Przy przystanku tramwaju wodnego wg mnie ktoś wiercił dziury:
https://www.nadmorski24.pl/kamery/3-gda ... sto-gdansk
https://www.nadmorski24.pl/kamery/3-gda ... sto-gdansk
Re: Lód Trójmiasto i okolice
Pogoda dzisiaj była umiarkowana, opady śniegu nie dawały się tak we znaki, jak w ciągu dwóch ostatnich dni. Temperatura -10 stopni, czyli jak dla mnie bomba! Lód grubszy niż ostatnio, ale pokryty warstwą śniegu sięgającą miejscami powyżej kolan. Trzeba było sobie najpierw ten śnieg odgarnąć, co też uczyniłem małą składaną saperką, którą odkurzyłem po okresie bezczynności. Od strony Nowego Świata siedział jeden dziadyga (piszę tak, bo był mrukliwym burakiem i pożałowałem, że do niego zagadałem, mimo iż nie przepadam szczególnie za towarzystwem). Nawiercił sobie z 12 otworów i co parę minut przenosił się z jednego na drugi z krzesełkiem przyspawanym niemalże do tyłka. Miał dwa brania płotek, tyle widziałem. Również to, że w siatce foliowej miał już ze 3 dorodne kluchy. Musiał tam parę godzin siedzieć. Po pracy odkrywkowej saperką znalazłem niedawno wiercony otwór i paroma solidnymi uderzeniami przebiłem się przez cieńszy lód, a później ładnie wyrównałem otwór ząbkowaną krawędzią. W ruch poszedł zestaw spławikowy i serek, który już wczoraj wieczór przygotowałem. Nic się jednak nie działo. W międzyczasie dziadyga zebrał graty i poczłapał przed siebie w bliżej nieokreślonym kierunku (i tu muszę mu oddać szacunek: miał dużą torbę, krzesełko składane, wiadro i świder, a kiedy wszystko to zarzucił sobie na ramiona, względnie na garba, okazało się, że podpiera się również na dwóch kulach! I tak sobie nieśpiesznie truchtał po lodzie i w głębokim śniegu... Można? Można!), a ja dorwałem się do jego odwiertów. Ponieważ późno przyjechałem (czekałem aż ustabilizuje się pogoda), nie było już czasu na serek. Przerzuciłem się sprawnie na drugą wędkę i obłowiłem prawie wszystkie otwory blaszką. Nie wszystkie, choć taki miałem zamiar, ponieważ nagle zauważyłem, że splątała mi się żyłeczka. A że paluchy miałem już jak serdelki od zimna, zrezygnowałem z szamotania się z nią, spakowałem graty i też się zawinąłem...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Lód Trójmiasto i okolice
Ktoś chętny na wspólne wędkowanie z lodu na jeziorze w sobotę lub niedzielę ? Mile widziane propozycje łowiska.
Re: Lód Trójmiasto i okolice
Ja oczywiście jestem chętny! W piątek i sobotę mam wolne, w niedzielę niestety pracuję. Na Wysockim można zapolować na płoć, możemy spróbować wybrać się na Nogat bardziej na okonia, ewentualnie gdzieś na na jezioro (ale dalej). Zastanawiam się nad morską Motławą... Zaraz zrobię rozeznanie.