Mimo kilku godzin nad wodą (ok 30 łodzi było już na wodzie jak wodowaliśmy naszą) większość spływała niezadowolona. Jak pytałem to albo kręcili głowami albo przyznawali się do 2 szt. na łódkę (2 łodzie), inni nie pochwalili się. Ja miałem 6 szt. syn 1. dramatu nie było ale belona jest w zatoce już 2 tygodnie, więc w jej zachodniej części powinna ryba być. Niestety od lat wędkarze kosili ją wiadrami a rybacy skrzynkami i takie mamy teraz smutne tego efekty.
Jako ciekawostkę dodam że prócz naszej tylko 2 łodzie nie miały oznaczenia PM WEJ a samochody rejestracji GWE.
