Niski stan wody.
Niski stan wody.
Zaliczam niedzielna spacery, coś trzeba z żona robić a nie tylko na ryby. Spacer dla kobiety ale dla mnie ten spacer to nad rzeką. Remek pisał o celowym bezmyślnym obniżeniu wody w Głomi a u mnie na Słupi bardzo niski stan wody funduje sama natura. Musimy mądrze gospodarować wodami bo niedługo nie będzie gdzie łowić. Na zdjęciu Słupia w okolicy jazu i przepławki dla ryb. Wygląda to jak zalana łąka a nie rzeka dla ryb łososiowatych.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Niski stan wody.
A mnie wciąż telefon napieprza ostrzeżeniami RSO o niebezpiecznie podniesionych stanach wody w rzekach... W dodatku mieszkamy w jednym województwie, a nie na dwóch różnych krańcach Polski.
Re: Niski stan wody.
Ostatnio jeździłem tylko nad Redę - stan wody niski, mimo że po ostatnich, skromnych deszczach woda brudniejsza to dno widać prawie wszędzie.
Re: Niski stan wody.
Też powinienem odwiedzać regularnie Redę, skoro teraz mam do niej w linii prostej jakieś 1.5 km, albo jeździć nad ukochaną Łebę te 15 km... Ale nie, lepiej dymać 45 km do Gdańska nad Motławę, albo nad Wisłę w okolice Tczewa czy Nogat do Malborka prawie 100 km. Wszystko oczywiście pociągiem.
Tak w ogóle to musimy się zgadać, Jacku, nad Redę. Znam całkiem nieźle te twoje okolice, łaziłem tam za trocią ze 2-3 lata. Wystarczy że cofnę się do Redy (stacji) i przesiądę w pociąg jadący w kierunku Helu...
Tak w ogóle to musimy się zgadać, Jacku, nad Redę. Znam całkiem nieźle te twoje okolice, łaziłem tam za trocią ze 2-3 lata. Wystarczy że cofnę się do Redy (stacji) i przesiądę w pociąg jadący w kierunku Helu...