Morski spinning

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Rogro
Krąp
Posty: 79
Rejestracja: 29 gru 2016, 19:17

Re: Morski spinning

#121 Post autor: Rogro »

Dzień dobry,
palma pierwszeństwa Ci się należy!

Serdeczności
Piotr

Awatar użytkownika
JacPik
Krąp
Posty: 76
Rejestracja: 11 paź 2019, 17:36
Lokalizacja: Gdynia

Re: Morski spinning

#122 Post autor: JacPik »

Jak to zwykle bywa sobota to czas pogoni za trocią, tym razem wybór padł na Orłowo. 6 rano melduję się pod klifem, jest już paru wędkarzy. Łowiłem do godz. 11 i tym razem nie byłem na 0, trafiła się niewymiarowa trotka na oko z 35 cm.

Awatar użytkownika
JacPik
Krąp
Posty: 76
Rejestracja: 11 paź 2019, 17:36
Lokalizacja: Gdynia

Re: Morski spinning

#123 Post autor: JacPik »

Z uwagi że woda na otwartym morzu ma niecałe 7st. jeszcze się nie poddaje i dziś o 5.30 trafiłem na Rozewie. Wiatr miał być południowy ale jak to bywa nad morzem okazało się że wieje bardziej ze wschodu. O 7.20 jest ładne uderzenie w opadzie i krótkiej walce w podbieraku ląduję trotka. Pomiar na brzegu pokazuje 52 cm.
4.jpg
5.jpg
O 11.30 kończę łowienie, to jeszcze nie koniec z trotkami, ciąg dalszy nastąpi na kolejnej wyprawie. Kilka fotek z plaży na Rozewiu
3.jpg
2.jpg
1.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
Rogro
Krąp
Posty: 79
Rejestracja: 29 gru 2016, 19:17

Re: Morski spinning

#124 Post autor: Rogro »

Gratulacje!
A mi chyba przyjdzie zakończyć ten sezon bez jednej jedynej Jej Wysokości.
Po raz pierwszy.
I choć jeszcze broni nie składam, to się z tą myślą oswajać zaczynam.

Serdeczności
Piotr

arasshater

Re: Morski spinning

#125 Post autor: arasshater »

Nie przejmuj się, Piotrze drogi. Ja ten sezon kończę z jedną sztuką w rozmiarze aż... 28 cm! :lol:

arasshater

Re: Morski spinning

#126 Post autor: arasshater »

Ten rok jest pod wieloma względami jakiś... magiczny? :lol:
Na belonie byłem raz podczas paskudnej pogody i po raz pierwszy wróciłem na zero... :o
Na szczupaku nie byłem jeszcze ani razu... :x Co chcę wyjść, to albo proponują mi znienacka fuchę w porcie (a bardzo potrzebowski jestem ostatnio, więc biorę wszystko jak leci), albo pogoda na maksa paskudna (dzisiaj na ten przykład chciałem ponownie spróbować odwiedzić oba Borowce, to do 15:00 byłem w pracy, a kiedy zerwałem się wcześniej z myślą o popołudniowej wyprawie, już przy Hali Targowej powitał mnie deszcz z gradem)... :?

Awatar użytkownika
Rogro
Krąp
Posty: 79
Rejestracja: 29 gru 2016, 19:17

Re: Morski spinning

#127 Post autor: Rogro »

Dzień dobry,
bezwzględność regulaminu niekiedy mnie przytłacza...
Azaliż wciąż chcąc być CZŁONKIEM (a jak, na dodatek łysym, co by się lepiej kojarzyło z innym słowem na "c") tego naprawdę fajnego forum, muszę dostosować się do zasad.
Bo lubię pisać o rybach. Tych złowionych, tych straconych i tych pozostałych także.
O innych sprawach - raczej mniej...
Delikatnie mówiąc.
Ale do rzeczy.
Tegoroczne polowanie na Pana Bolenia rozpocząłem dopiero dziś z różnych względów, bo to życie pisze różne scenariusze.
I tak jakoś się zawziąłem na mój ulubiony, orłowski odcinek gdyńskiej plaży.
świt.jpg
Moje podekscytowanie graniczące z euforią szybko przerodziło się w spokój i czystość myśli rozedrganej przez nadzieję na spotkanie z piękną rybą.
Jakże piękne są chwile, których odliczać nie trzeba, bo same mijają z każdym korby kołowrotka obrotem...
Delikatne przytrzymanie przeradza się w gwałtowny opór wyrażony jazgotem hamulca, po czym opór maleje i z lekka szarpiąca ryba daje się podprowadzić niemalże pod nogi.
Niemalże...
Odjeżdża w bok i za moje plecy, po czym nagle się zatrzymuje.
Ładuję srebrzystoszare cielsko do podbieraka i ruszam ku brzegowi.
Szybka fotka i przyłożenie miarki do tytłającego się w piachu cielska, o jakże grubym karku...
Niepokorny, waleczny, wściekły do końca walczący...
bolo 70.2021.jpg
Z największą przyjemnością patrzę jak spokojnie odpływa, z lekka trącając słone odmęty potężnym ogonem...

Piękno chwili zawarte w kropli wody...
Nic, tylko się nią zachwycić.

Serdeczności
Piotr
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Piotr

Awatar użytkownika
Rogro
Krąp
Posty: 79
Rejestracja: 29 gru 2016, 19:17

Re: Morski spinning

#128 Post autor: Rogro »

Dzień dobry,
przyjemnie jest być nad wodą w tychże chwilach, pośród których znikają ludzie z nocnych wracający wycieczek, a wczesno porannych jeszcze brakuje.
I dobrze. Wszak dobrze pobyć samemu ze sobą. Przynajmniej od czasu do czasu...
Pośród chwil piętrzących kolejne wyobrażenia czynione na widok chmur i słonecznych promieni zrazu niemrawo, później coraz chyżej rozświetlających powietrze, esowatych zawijasów robionych przez siostry burzy - jaskółki, zapachów wody i wyssanej przez upał z wilgoci ziemi, coraz to i wyraźniejszych powrzaskiwań mew, ganiających za patykami psiaków i przecudownego ciepła wychłodzonego nocą morza, warto po raz kolejny dać impet przynęcie, obrócić kołowrotka korbą, dać sobie szansę na złowienie przepięknej ryby...
Niesiona dobrą myślą i jeszcze lepszym wiatrem przynęta leci daleko. Kilka metrów i zasysa ją paszcza. Z rozwagą zwijam plecionkę, albowiem ryba (właścicielka paszczy) płynie w moją stronę. Kilka metrów ode mnie gwałtownie odbija w bok, ale już wiem, że jest moja. Gdy jest w podbieraku, moje przekonanie (że wiem) przekształca się w pewność, a ta tężeje, kiedy ryba jest na brzegu.
Piękny boleń, jakże daleko od rzeki złowiony.
superbolo.jpg
I jakże szybko wraca do wody. Nieważne do jakiej, słodkiej, słonej, czy w ciapki.
Jak zwykle czynię głęboki ukłon w stronę morza, dziękując...
Upał rósł uparcie.
Ludzi przybywało zewsząd.

Mój czas się skończył.
Ale nie moje marzenia.

Serdeczności
Piotr
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Piotr

Awatar użytkownika
Rogro
Krąp
Posty: 79
Rejestracja: 29 gru 2016, 19:17

Re: Morski spinning

#129 Post autor: Rogro »

Dzień dobry,
północne wiatry ustąpiły południowym, toteż korzystając z okazji pogalopowałem poszukać ryb.
Ze szczególnym nastawieniem na Jej Wysokość.
Przy brzegu mnóstwo drobnicy, a woda maskarycznie wręcz zimna. Albo ciepła, tyle że miałem o jedną parę galotów za mało.
W środę była już dużo cieplejsza, ale ni boleni, ni troci nie było.
Za to belona dokazywała w najlepsze...

Serdeczności
Piotr
Piotr

ODPOWIEDZ

Wróć do „Morski spinning”