Remek pisze:Jak dla mnie to ziaren musi być dość dużo. Ja daje 3 garście. Po zamoczeniu i podgotowaniu jest tego sporo - nigdy nie ważyłem. Uważam, że ja nęcimy długotrwale to w łowisku mamy różne ryby. Nawet kilkanaście płoci może wciągnąć taką porcje ziaren w nocy. Co dopiero karpie czy leszcze ?. Ziarnami nęcę jak nie łowie. Jak wędkuje to standardowo zanęta sypka w miejsce gdzie są ziarna. Łowie metodą spławikową. W miejscu gdzie nęciłem łubinem złowiłem tylko 3 karpie sezamy około 40cm, płocie, wzdręgi. Lecz nęcenie było z myślą linów. Moim zdaniem co do nęcenia ziarnami to powinno się nęcić dużą ilością.
"Jak dla mnie to ziaren musi być dość dużo. Ja daje 3 garście. Po zamoczeniu i podgotowaniu jest tego sporo - nigdy nie ważyłem. Uważam, że ja nęcimy długotrwale to w łowisku mamy różne ryby. Nawet kilkanaście płoci może wciągnąć taką porcje ziaren w nocy. Co dopiero karpie czy leszcze ?."
A podpływają tam leszcze i zjadają to? Ktoś to stwierdził? Bo na razie leszczy brak a "szwedzki stół" już zaczyna gnić na dnie.
"Jak wędkuje to standardowo zanęta sypka w miejsce gdzie są ziarna. Łowie metodą spławikową. W miejscu gdzie nęciłem łubinem złowiłem tylko 3 karpie sezamy około 40cm, płocie, wzdręgi. Lecz nęcenie było z myślą linów. Moim zdaniem co do nęcenia ziarnami to powinno się nęcić dużą ilością."
- zanęta sypka w miejsce gdzie są ziarna - czyli nie zostają zjedzone, to po co ich tyle sypać?;
- co to są karpie sezamy?
- nęcenie było z myślą o linach - łubinem?
Moim skromnym zdaniem powinno na lina czy leszcza nęcić tym co je zwabi a karmić tym co lubią a nie sypać wszelkich dostępnych ziaren na zasadzie kto przypłynie to wybierze sobie to co lubi.
I tak sypiecie bezkrytycznie te ziarna w miejscu gdzie nie wiecie czy w ogóle są zjadane? Moim skromnym zdaniem najpierw trzeba zwabić ryby w łowisko a później je karmić lecz to drugie z umiarem w zależności od temperatury wody, ryb które wchodzą w łowisko oraz ich możliwości konsumpcyjnych. Jako nurek czasem nurkuję przy pomostach i oglądam ten cały śmietnik utworzony przez takie przypadkowe "nęcenie"....
Z resztą co tu dużo pisać - i tak zostało za dużo napisane. Gdyby ten co sypie pokazany wcześniej na zdjęciu "szwedzki stół" miał rację to by łowił ryby a nie dopytywał się mnie dlaczego nic nie łowi.... A tak na koniec z ciekawości - jakie były składniki tego co jest na tamtym zdjęciu?