Słonina i inne mięska
Słonina i inne mięska
Na pewno wielu z nas słyszało o skuteczności "dziwnych" przynęt pochodzenia zwierzęcego. Najpopularniejsza jest chyba słonina. Można ją podawać na wiele sposobów. Surową pokrojoną w kostkę czy paski, lekko podgotowaną np z dodatkiem czosnku czy specjalnie marynowaną. O tej ostatniej wersji krążą legendy. Osobiście używałem zimą paseczków surowej lub lekko podgotowanej słoniny lub skóry od niej na ryby pod lodem. Od kilkunastu lat nie stosowałem jej jako przynęty z powodu niełowienia na lodzie. Jeden z nieżyjących już bełchatowskich wędkarzy w okresie świąt bożonarodzeniowych czy wielkanocnych stosował na rzece z powodzeniem tłuszcz z szynki. Warunek nie mógł być przesolony lub zbyt mocno uwędzony.
Jestem ciekaw waszych doświadczeń z "dziwnymi" mięsnymi przynętami.
Jestem ciekaw waszych doświadczeń z "dziwnymi" mięsnymi przynętami.
Re: Słonina i inne mięska
Słonina jest zimą selektywną przynętą jeśli w łowisku mamy sporo drobnej płotki. Odpowiednio przycięte kostki kuszą tylko większe sztuki, które zmieszczą to w pyszczkach, mniejsze tylko trącają. Dlatego drobne brania cierpliwie trzeba przeczekać a zacinać tylko konkretne przytopienie spławika.
Re: Słonina i inne mięska
Jednak net to śmietnik, w którym nic nie ginie. Na forum wędkuje.pl w blogu Ryszarda Balawajdera znalazłem dwa przepisy na marynowaną słoninkę na haczyk. Zacytuję oba.
Przepis pierwszy:
"Ja używam tej przynęty łowiąc na przepływankę. Przepis na "słoninkową "przynętę...kupuję w sklepie słoninkę, ale nie taką tłustą tylko w miarę suchą i twardą. Najlepsza jest przy skórze
. Wycinam ten kawałek od skóry i siekam w kosteczki różnej wielkości, następnie szukamy słoiczka po przecierze lub musztardzie takiej małej, bo nie trzeba robić dużo, bo z czasem
robi się ciasto
zamiast przynęty.
Jak już mamy kosteczki ok.100 szt., to wsypujemy do słoiczka wcześniej przygotowanego , zalewamy całość letnią wodą dodajemy łyżkę stołową octu,następnie dodajemy 2-4 ząbki czosnku. Po leżakowaniu ok. tygodnia w tej zalewie sprawdzamy wyciągając pojedynczą kostkę czy jest w miarę miękka, ale nie rozgniata się za bardzo w palcach, bo będzie spadać z haczyka przy zacinaniu. Jeśli jest ok. odcedzamy całą słoninkę wylewamy wywar i tą samą słoninkę zalewamy tranem lub olejem po śledziach. Można również zostawić słoninkę w tym samym wywarze i też będzie dobrą przynętą jak kto woli. Następnie zakręcamy słoik i przynęta gotowa.
Ważne będąc na rybach nie dopuszczajmy aby nasz słoiczek ze słoninką nie gotował się na słonku bo będzie po przynęcie!A aromat wydobywający się z takiego słoiczka roznosi się błyskawicznie zwłaszcza w domu.Żona jest czujna i jak wkładam słoiczek do lodówki to od razu mnie ostrzega abym nie otwierał jej i broń boże nie rozbił przez przypadek )
Średnio taki słoiczek wystarcza mi na 2-4 miesiące.
Życzę udanych połowów z opisywaną przynętą.
Pozdrawiam Ryszard.
Autor tekstu: ryszard balawajder"
Przepis drugi:
"1. Kupujemy kawałek słoninki, najlepiej pasek taki wraz ze skórą jest najbardziej odpowiedni.
2. Kroimy odpowiednią ilość kostek większych i mniejszych. Tak aby je potem podzielić do 2 słoiczków.
-podział ten przyda się potem do łowienia na różne sposoby np. łowiąc na grunt użyjemy większe kostki a na przepływankę mniejsze kostki.
3. Przygotowujemy te 2 słoiczki np.po kpncentratach pomidorowych.
4. Zalewamy je do połowy przegotowaną schłodzoną wodą.
5. Do tych słoiczków dodajemy czosnek np. 2-4 kostki obrane z łupinek, dodajemy szczyptę soli, dolewamy 1 stołową łyżkę octu.
6. Do tej zalewy dosypujemy właśnie wcześniej przygotowane kostki słoninki, dzieląc je wielkością do tych dwu słoiczków wypełniając je do ok.60-80% Objętości.
7. Robiąc tą przynętę właśnie teraz, czyli zimą lub wczesną wiosną. Mamy czas ok 3-4 miesiące, aby przynęta dojrzała i była gotowa do użycia. Ja mam taką z przed 2-uch lat. Jest ok."
Przepisy wiele się nie różnią. Zamiaruję przygotować słoiczek takiej słoninki.
Przepis pierwszy:
"Ja używam tej przynęty łowiąc na przepływankę. Przepis na "słoninkową "przynętę...kupuję w sklepie słoninkę, ale nie taką tłustą tylko w miarę suchą i twardą. Najlepsza jest przy skórze
. Wycinam ten kawałek od skóry i siekam w kosteczki różnej wielkości, następnie szukamy słoiczka po przecierze lub musztardzie takiej małej, bo nie trzeba robić dużo, bo z czasem
robi się ciasto
zamiast przynęty.
Jak już mamy kosteczki ok.100 szt., to wsypujemy do słoiczka wcześniej przygotowanego , zalewamy całość letnią wodą dodajemy łyżkę stołową octu,następnie dodajemy 2-4 ząbki czosnku. Po leżakowaniu ok. tygodnia w tej zalewie sprawdzamy wyciągając pojedynczą kostkę czy jest w miarę miękka, ale nie rozgniata się za bardzo w palcach, bo będzie spadać z haczyka przy zacinaniu. Jeśli jest ok. odcedzamy całą słoninkę wylewamy wywar i tą samą słoninkę zalewamy tranem lub olejem po śledziach. Można również zostawić słoninkę w tym samym wywarze i też będzie dobrą przynętą jak kto woli. Następnie zakręcamy słoik i przynęta gotowa.
Ważne będąc na rybach nie dopuszczajmy aby nasz słoiczek ze słoninką nie gotował się na słonku bo będzie po przynęcie!A aromat wydobywający się z takiego słoiczka roznosi się błyskawicznie zwłaszcza w domu.Żona jest czujna i jak wkładam słoiczek do lodówki to od razu mnie ostrzega abym nie otwierał jej i broń boże nie rozbił przez przypadek )
Średnio taki słoiczek wystarcza mi na 2-4 miesiące.
Życzę udanych połowów z opisywaną przynętą.
Pozdrawiam Ryszard.
Autor tekstu: ryszard balawajder"
Przepis drugi:
"1. Kupujemy kawałek słoninki, najlepiej pasek taki wraz ze skórą jest najbardziej odpowiedni.
2. Kroimy odpowiednią ilość kostek większych i mniejszych. Tak aby je potem podzielić do 2 słoiczków.
-podział ten przyda się potem do łowienia na różne sposoby np. łowiąc na grunt użyjemy większe kostki a na przepływankę mniejsze kostki.
3. Przygotowujemy te 2 słoiczki np.po kpncentratach pomidorowych.
4. Zalewamy je do połowy przegotowaną schłodzoną wodą.
5. Do tych słoiczków dodajemy czosnek np. 2-4 kostki obrane z łupinek, dodajemy szczyptę soli, dolewamy 1 stołową łyżkę octu.
6. Do tej zalewy dosypujemy właśnie wcześniej przygotowane kostki słoninki, dzieląc je wielkością do tych dwu słoiczków wypełniając je do ok.60-80% Objętości.
7. Robiąc tą przynętę właśnie teraz, czyli zimą lub wczesną wiosną. Mamy czas ok 3-4 miesiące, aby przynęta dojrzała i była gotowa do użycia. Ja mam taką z przed 2-uch lat. Jest ok."
Przepisy wiele się nie różnią. Zamiaruję przygotować słoiczek takiej słoninki.
Re: Słonina i inne mięska
Kolejna mięsna przynęta, którą zdarzało mi się stosować to skrzepy krwi. Przynęta ta doskonale sprawdzała się od późnej jesieni do wiosny. Minusem jej jest trudne pozyskanie. Mam to szczęście, od czasu do czasu mogę uczestniczyć w świniobiciu. Krew pozyskiwaną do kaszanki trzeba intensywnie mieszać do schłodzenia. Podczas tej czynności powstają gumowate skrzepu, które doskonale trzymają się na haku. Kilka razy używałem ich z dobrymi wynikami, znacznie lepszymi niż np robaki. Minusem niestety jest problem z pozyskaniem.
A czy ktoś stosował może kawałeczki surowej wołowiny?
A czy ktoś stosował może kawałeczki surowej wołowiny?
- Arunio1
- Dorsz
- Posty: 985
- Rejestracja: 07 cze 2015, 20:55
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Słonina i inne mięska
Miałem "przyjemność " z tym mieszaniem jak jeszcze teściowie gospodarstwo prowadzili!
Arek
- Remek
- Administrator
- Posty: 1007
- Rejestracja: 03 mar 2013, 18:51
- Lokalizacja: Złotów
Re: Słonina i inne mięska
Ja używałem słoniny i ewentualnie cielęciny na płocie pod lodowe. Chodź na cielęcinę były lepsze efekty ale słonina też nie była aż taka zła.
Koszulki Wędkarskie - duży asortyment ubrań oraz gadżetów o tematyce wedkarskiej:
https://koszulki-wedkarskie.pl/
https://koszulki-wedkarskie.pl/
Re: Słonina i inne mięska
Jeśli chodzi o wołowinę to łowiłem pod lodem płocie - brań mało bo kawałki były "selektywne" ale jak już było branie to płoć przyzoita.
Wołowinę można zastosować również na morzu. Jak ktoś nie ma szprota lub śledzia (czasem kłopot pozyskać) a jest za sucho na robale, ratunkiem wtedy jest wołowina - biorą flądry i to zazwyczaj wymiarowe.
Wołowinę można zastosować również na morzu. Jak ktoś nie ma szprota lub śledzia (czasem kłopot pozyskać) a jest za sucho na robale, ratunkiem wtedy jest wołowina - biorą flądry i to zazwyczaj wymiarowe.
Re: Słonina i inne mięska
A o stosowaniu smalcu do zanęty i to na leszcza ktoś słyszał? W latach 90 jeden wędkarz zdradził mi taki jeden przepis gdzie właśnie smalec był jednym ze składników i to nie w małych ilościach.
Re: Słonina i inne mięska
Panowie ze Słoniną to mi się kojarzy że to najlepsza przynęta na Klenie. Kiedyś o tym czytałem jakiś tam poradnikach