Sezon 2017

Zablokowany
Wiadomość
Autor
okonhel

Sezon 2017

#1 Post autor: okonhel »

Dziś rano miałem w planie rekonesans jakiegoś mniejszego jeziora pod kątem grubości lodu. Prócz tego spakowałem wędkę na pstaga w razie czego jakby nie było lodu. Wstałem o 06.00 i słyszę ze coś giżdże za oknem, łopata do odśnieżania wywrócona - czyli wieje jak to zazwyczaj u nas. Wróciłem do łóżka bo skoro wieje to poleciało ciśnienie a i na lodzie bęzie zimno. Ok 10.00 trochę ucichło, objrzałem prognozę na najbliższy tydzień - ocieplenie, więc albo teraz albo w przyszłym roku bo w lutym jadę na poligon. Zaryzykowałem i wsiadłem do autka. Mój wybór padł na J. Salińskie (PZW) gdyż w okolicy jest mały "biegun zimna" . Po drodze jest J. Dobre ale tam z rybą słabiutko i drobna. Na Salińskim też drobna ale więcej więc można potrenować.
Po przyjeździe na miejsce okazało się że lód ma 13 cm ok 50 m od brzegu więc zatoczka w której się znalazłem powinna mieć bezpieczny lód. To że lód jest gruby nie oznacza że tak do końca bezpieczny. Wiercąc świdrem otwory odgarniałem butem drobinki lodu. Na lodzie nie było żadnego śniegu więc woda która wydostawała się z przerębli wylewała się na lód tworząc śłizgawkę. Przy jednym z otworów przekonałem się jak śliską bo padłem na prawy bok jak piest Pluto. Lód wytrzymał uderzenie mojego barku więc był twardy i bezpieczny. Zanęciłem 3 przeręble na płotkę i.... totalne nic. Jeżdżę na to jezioro od 20 lat, zazwyczaj co kilka lat bo nie zawsze jest lód. Na początku gospodarzem była spółdzielnia rybacka i łowiłem wymiarowe płotki i okonki. Później dzierżawa się skończyła, przeorali sieciami i oddali jezioro, które przejęło PZW. I z roku na rok coraz gorzej...
Na początku łowiło się płotki i okonki, nie był duże ale były. Teraz płotek bak, jakichkolwiek a łowię zawsze w tych samych miejscach. ZWinąłem więc wędki na płotki i zacząłem szukać okoni. Półki było słońce wydłubałem 28 okonków. Wymiar u nas 18 cm więc zdjęć nie będzie. Jak słońce schowało się za chmurami brania ucichły w kilka minut. Napotkany na brzegu miejscowy wędkarz też narzekał że nie ma płoci i dziwił się gdzie się mogły podziać skoro nie kłusują (tak twierdził). Coraz gorzej z rybami..

okonhel

Re: Sezon 2017

#2 Post autor: okonhel »

Dziś totalnie pechowo.
Zachciało mi się jechać na J. Choczewskie. Kupiłem w leśniczówce zezwolenie i jadę najkrótszą drogą do jeziora. Na drodze zamrznięte kałuże, na jednej pękł lód i zawiesiłem się w dziurze, w okolicy nikogo. Zanim znalazłem chętnego żeby mnie wycholował i zanim mnie wyciągnął, 1,5 godziny poszło w dym. Objechałem jezioro z innej strony i ok. 11.00 jestem na lodzie. Na jeziorze nikogo...
Próbowałem 2 godziny po to by się przekonać że opowieści o tym, że nadleśnictwo jesienią wezwało rybaków do odłowów, okazały się prawdą. Tragedia...
Na tym chyba kończę sezon podlodowy bo wyjeżdżam na 3 tygodnie do Mrągowa i nie biorę wędek - na j. Czos teżtragedia z rybą a wolne będę miał co najwyżej 2 niedzielę, więc nie warto zabierać sprzętu.

zwolin4

Re: Sezon 2017

#3 Post autor: zwolin4 »

Ooo to nie dobrze jak rybki brak... ale to jest już pomału prawda tak samo jak u nas na jeziorach. Ja jeszcze nigdy na lodzie nie wędkowałem ale chyba za rok się skusze :) Wydaje mi się ,że fajna frajda na lodzie, ale bezpieczeństwo to podstawa :)

okonhel

Re: Sezon 2017

#4 Post autor: okonhel »

W przyszłym roku może nie być takiej zimy i możesz nie mieć okazji łowić na lodzie.

Zablokowany

Wróć do „Wędkarstwo podlodowe”