Wilki

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
marek j

Wilki

#1 Post autor: marek j »

Takie info z lokalnej gazety. https://gp24.pl/nie-idz-do-lasu-bo-wilk ... 8-15217858 Trzeba nad rzeka mieć oczy dookoła głowy :mrgreen: .

okonhel

Re: Wilki

#2 Post autor: okonhel »

W miejscu gdzie czasem bywam na pstrągach (między Bożepole a Łęczyce) , występuje mała wataha wilków. Raz widziałem je z daleka, 2 razy wyły na skraju lasu przez co powodowały dziwne wycie u miejscowych psów. Spotykałem też tropy nad wodą, przestałem w tym miejscu widywać sarny.
Widziałem też w m. Żarnowiec wilka jedzącego kaczkę w zagrodzie - gospodarze byli wtedy w kościele a reszta kaczek uciekła na ulicę.
W m. Ostrowo wilki zjadły w zeszłym roku owcę. W sumie Łęczyce od Żarnowca oddalone są o ok 35 km, więc może być to ta sama wataha. Inna wataha jest w rejonie m. Kolbudy ok, 15 km od Gdańska, często nagrywane są na foto pułapki.
Trzeba rozglądać się nad wodą, jeździć na pstrągi z kolegą i dobrze mieć porządny nóż na wszelki wypadek. Na razie u nas nie odnotowano przypadku ataku na ludzi ale trzeba być ostrożnym a w przypadku zauważenia wilków, odchodzić spokojnie. One też na razie raczej unikają ludzi ale czasem głód jest silny, jak w przypadku kaczki z Żarnowca. Lasów coraz mniej, zwierzyny coraz mniej, postępująca urbanizacja skutecznie zmniejszyła ich tereny łowieckie. Długotrwała ochrona gatunkowa spowodowała że watahy powoli odbudowują się i zwiększają swoją liczebność.

Awatar użytkownika
morrum
Flądra
Posty: 338
Rejestracja: 29 sie 2019, 16:56
Lokalizacja: Inowrocław/Bydgoszcz

Re: Wilki

#3 Post autor: morrum »

Nóż Jacku - a po co?
Ile znasz udokumentowanych przypadków ataku wilka na człowieka?
Mieszkając w Bydgoszczy i wędkując nad Wisłą spotykałem te piękne zwierzęta wielokrotnie. Czasem widziałem je z mniej niż 50m. One nie są dla człowieka bezpośrednim zagrożeniem. Dużo gorzej sprawa się ma ze zdziczałymi i półdzikimi psami. Jeśli jadę w okolice gdzie jest szansa je spotkać pod reką mam gaz pieprzowy.
Michał

okonhel

Re: Wilki

#4 Post autor: okonhel »

Psy zdziczałe też tam bywały ale chyba wilki dały im radę bo ostatnio nie widziałem, za to wiosna natknąłem się na 2 dziki z bliska. Wolę mieć przy sobie jakiegoś "pomocnika", choć jak piszesz, zazwyczaj się nie przydaje. Ale jakbym miał potrzebę ściąć jakąś gałąź czy innego badyla to jest czym.

Awatar użytkownika
morrum
Flądra
Posty: 338
Rejestracja: 29 sie 2019, 16:56
Lokalizacja: Inowrocław/Bydgoszcz

Re: Wilki

#5 Post autor: morrum »

Już myślałem że chcesz nożem obronić się przed wilkami :lol:
Gdyby z jakichś powodów -innych niż samoobrona - zechciały zaatakować człowieka, to zrobiłyby to raczej całą watahą i nie sądzę by ktokolwiek bez broni automatycznej dałby radę się obronić.
Michał

okonhel

Re: Wilki

#6 Post autor: okonhel »

U nas watahy nie są duże, po kilka sztuk a lepiej mieć kawał noża ze stałą klingą niż nie mieć nic. I nie ważne czy zaatakuje dziki zwierz czy pijany kłusownik. Na tym ostatnim porządna kosa może zrobić wrażenie, gołe ręce niekoniecznie.

Awatar użytkownika
morrum
Flądra
Posty: 338
Rejestracja: 29 sie 2019, 16:56
Lokalizacja: Inowrocław/Bydgoszcz

Re: Wilki

#7 Post autor: morrum »

Na takich to ja noszę gaz paraliżujący, sznur, kajdanki z różowym futrem i dildo :lol: :lol: no dobra, tylko gaz ;)
A na zwierzaki najlepszy hałas - petardy albo pistolet hukowy. Nóż swoją drogą.
Michał

ODPOWIEDZ

Wróć do „Przyroda i ekologia”