Forum Amatorskie-Wędkowanie

Po wczorajszym wypadzie nad Łebę naszła mnie myśl na stworzenie ankiety wędkarskiej. W zasadzie wykluła się już w pierwszych dwudziestu minutach łowienia, kiedy wyrżnąłem jak długi na mokrej trawie. Pomyślałem ze złością, że w zimie ani razu nie zaliczyłem gleby... No ale u mnie niejako do tradycji należą powroty z wypraw, kiedy jestem brudny jak świnia.
Ciekawy jestem, co Was najbardziej wkurza?

Arek wybrałem Gapiów i dodałbym do tego tłoku nad wodą .

Ja wybrałem "Braku brań" bo w sumie po to się jedzie na ryby tyle km żeby jakieś brania były, z resztą można sobie jakoś poradzić...

marek j pisze: ↑12 kwie 2021, 21:19 Arek wybrałem Gapiów i dodałbym do tego tłoku nad wodą .

Pozwoliłem sobie uściślić ten punkt po Twojej sugestii, bo to również moja odpowiedź, chociaż chciałem się chwilę zastanowić (wiadomo jak jest w pracy). Przez Gapiów rozumiałem ogólny dyskomfort ze strony ludzi spotykanych nad wodą. Teraz Tłum można interpretować dwojako: i jako dziesiątki tłoczących się obok siebie wędkarzy (np. łowiacych śledzie) i jako setki ludzi przewalających się nad wodą (np. przez plażę w Orłowie). A Wszystkowiedzący to wiadomo... Najmistrzowie!
Wybrałem tę odpowiedź, ponieważ dla mnie wędkarstwo, jak już nieraz wspominałem, jest sprawą intymną. Liczy się kontakt i harmonia z przyrodą, a więc ucieczka od cywilizacji jest w ten stan z góry wpisana.

Szkoda że można zaznaczyć tyko jedną odpowiedź bo nielubianych rzeczy jest więcej ale skoro w tytule jest najbardziej to logiczne jest że odpowiedź jedna.

Zdecydowanie gapiów.
Raz w porcie w Helu tuż obok przystanku dla tramwajów wodnych z córką łowiliśmy babki i okonie. Przyszła starsza pani z wyjącym w niebogłosy wnuczkiem i zaczęła mu pokazywać ryby, które mieliśmy w wiaderku. O pan ma rybkę, popatrz jakie ładne rybki. Za chwilę pojawiło się stado turystów z dzieciakami. Wytrzymaliśmy z córką jakiś kwadrans i musieliśmy zmienić miejsce.
To przebił tylko świadek jehowych, który chciał mnie ewangelizować nad rzeką.

Szkoda że tylko 8 głosów (albo aż 8) zostało oddanych, ale może jak się inni odpalą to także zagłosują przy jakiejś okazji...
Jednak już teraz jasno widać, że wędkarz chociaż może być osobą bardzo towarzyską, to jednak niekoniecznie lubi znajdować się w innej niż swojej grupie pasjonatów wędkarstwa i nie lubi kiedy ktoś tkwi mu za plecami, w dodatku zadając idiotyczne pytania w stylu: Panie, a są tu jakieś ryby? i Panie, bierze coś?... Już nie wspominam nawet o spacerowiczach z telefonami przyrośniętymi do rąk, drących się wniebogłosy dzieciach i ich zidiociałych matkach niepotrafiących wprowadzić prostej i skutecznej kindersztuby...

arasshater pisze: ↑16 kwie 2021, 12:00 Szkoda że tylko 8 głosów (albo aż 8) zostało oddanych, ale może jak się inni odpalą to także zagłosują przy jakiejś okazji...

Nie wchodzą to nie głosują , część też nie sprawdza "Nieprzeczytanych postów " czy "Aktywnych tematów" (od założenia ankiety na forum było 15 użytkowników). Pewnie część z nich nawet nie zauważyła że jakaś ankieta jest.
Jak nie wyślę sms-em info że na forum jest ankieta to nie wejdą lub nie zagłosują jak już są. W sumie 8 to i tak niezły wynik bez powiadamiania że jest ankieta...

Teoretycznie nic mi nie przeszkadza nawet jak ktoś stoi i patrzy. Nie raz ktoś podszedł i sensownie opowiadał, podpowiadał. Lecz nienawidzę tych mądrali i co oni nie złowili. Tragedia totalna. Najlepsi co Ci właścicele nielegalnych pomostów. Co prują się z kilometra, że to jego pomost itd. Wtedy się pytam gdzie tabliczka z informacją o właścicielu pomostu, numer pomostu i numer kontaktowy do właściciela. Zonk. Wtedy jak któryś nadal się mądruje. Przytaczam przepis, że czy to jego legalny czy nie mogę na nim wędkować. Leśne dziadki mają wtedy mózg rozwalony.

Niestety do wielu nie dociera że nie ma czegoś takiego jak prywatny pomost wędkarski na wodach należących do Skarbu Państwa.
Niestety w Waszym okręgu ten temat stoi na głowie o czym się przekonałem w Wałczu - 105 pomostów zamkniętych na kłódkę - a jak już na którymś ktoś siedział to kłusował na 3 wędki - czyli zamykają by móc kłusować...

Najgorszy jest wiatr

Nie nawidze deszczu,silnego wiatru i braku kontroli......