Forum Amatorskie-Wędkowanie

W tym roku były już na początku czerwca ale króko. Po ostatnich deszczach koło domu znów coś urosło. A skoro są koło domu to i w lesie powinny rosnąć.

Nikt nie zbiera?
Dzisiaj szukaliśmy nowych miejsc w pobliżu aktualnego miejsca zamieszkania bo nie ma sensu wracać do Helu na grzyby.

Razem 63 prawdziwki.

Muszę się wybrać w tygodniu na spacer w pobliskie lasy. Mój dziadek zameldował mi, że się wysypały grzyby
więc i spinning i grzyby na tapecie

Jak byłem u Was ostatnio to było trochę sucho ale przy samym Złotowie coś tam zbierali a w Kujaniu przy drodze mieli prawdziwki i kanie. Teraz jak popadało to powinny rosnąć.
U nas tyle ludzi w lasach że nie ma gdzie zaparkować ale coś tam się w tym tłumie nazbierało...

U mnie susza w lesie choć dziś wracając z Winku widziałem kilku zboczeńców łażących po lesie z wiaderkami.

W tym roku pierwszego kozaka na działce mieliśmy pod koniec maja. Następnie pod koniec czerwca ale to były jednorazowe incydenty. Od tygodnia zbieramy po kilka kozaków na działce lub w okolicznym lasku, wczoraj zdarzyło się 5 prawdziwków. tzw. "piaskowców" na skarpie przy drodze. Pojawili się teżpierwsi przydrożni handlarze.
Dziś pojechałem szukać dojazdu do miejscówki nad jednym z jezior i z synem uzbieraliśmy trochę prawdziwków i kozaków. Ilościowo szału nie było ale trafiały się spore egzemplarze i połowa nawet zdrowa. Niestety ludzi masa biega po lasach...

Ładne. Pogratulować.

Rozumiem że nie chodzicie na ryby ale na grzyby też nie ? Facebook zabija wszelkie inicjatywy...

Tak Facebook to zło ... teraz jeszcze do tego dochodzą pokemony w telefonie Zazdroszczę zbioru Jacek i w sierpniu też ruszę w okoliczne lasy ... Widzę, że Pawełek ma zadowoloną minę więc napewno było fajnie na grzybach. Ja takie grzybobrania wspomina z czasów dzieciaka jak z rodzicami i dziadkami robiliśmy wyprawy do naszych lasów. Tego się nie zapomina...

A dlaczego dopiero w sierpniu? W sierpniu może byćsucho i może nie być grzybów - grzyby zbiera się wtedy gdy rosną.

Niedziela, najgorszy dzień na grzyby. Deszczu brak, ludzi masa ale coś tam się wydłubało. Zdarzają się jeszcze duże prawdziwki ale robaki są bezlitosne...

Wczoraj padało, w lesie trochę tej wilgoci jest mimo wysokich temperatur ale wysypu grzybów to u nas nie ma. Coś tam rośnie ale trzeba się nachodzić. Dziś trochę prawdziwków , kozaków, kurek i taki prawdziwkowy dziwoląg - gruba noga, mały kapelusz ale już wywinięty.

Sporo robaczywych ale zdarzają się zdrowe i duże niespodzianki. Do tego ciekawostka: 9 grzybów zapełniło całe wiadro...

Też wybrałem się dziś na grzyby ... Z kolegą Przemysławem

No proszę. Ładne grzybki.

Ladne grzyby. Ja tez bylem kilka razy na grzybach ale bez szalu

Przy okazji odwiedzenia helskich grobów, byłem z kumplem w lesie sypnąć trochę żarcia helskim dzikom. O dziwo mimo zimnych nocy nadal w lesie są grzyby - w 10 minut znaleźliśmy sporo podgrzybków i jednego kozaka, mimo że nie oddalaliśmy się zbytnio od samochodu.

A u mnie g.......... nie grzyby. Choć na około lasy.

A to z ostatniej wyprawy na grzyby: