Forum Amatorskie-Wędkowanie

Dobre kołowrotki w przystępnej cenie:
SPRO PASSION
SHIMANO CATANA
MISTRALL VIP
pozdro

Jakiś czas temu kupiłem SPRO Red Arc ale czy to był dobry zakup to się dopiero okaże ...

bardzo dobry, ale nie tani

szumeq pisze:bardzo dobry, ale nie tani

To pojęcie względne ...

nie jest tani.....jest super , ale kolor tragedia

szumeq pisze:nie jest tani.....jest super , ale kolor tragedia

Kolor zajebisty

Moim zdaniem kolor to najmniejszy problem. Kołowrotek ma inne zadania niż rewia mody.

Proponuję Ryobi Ecusima. Passion jest jego klonem. Ecusima jest ciut tańsza i ma zapasową szpulę! Do lekkiej spławikówki Carbonite 2M 35M OKUMA.

Jakoś nie ufam kołowrotkom z grafitową korbką. Passion przynajmniej ma metalową.

okonhel pisze:Jakoś nie ufam kołowrotkom z grafitową korbką. Passion przynajmniej ma metalową.

...a co sądzisz o SPRO Red Arc ? Tylko nie pisz o kolorze

Niemęski....
A tak poważnie - pierwszy wypust tych kołowrotków był świetny. później ludziska zaczęłi narzekać. W tej cenie wolę Zalt Arca.
Oba kołowrotki (jak to ostatnio w producenckiej modzie) mają mało smaru. W Redach dość szybko szumi rolka, proponuję zajrzeć tam i sprawdzić ile jest smaru i dać smar do łożysk. W Zalcie w rolce nie ma łożyska - jest ceramiczna tuleja - też trzeba smarować ale przynajmniej nic tam nie zardzewieje, co jest ważne przy łowieniu nie tylko w morzu. Jak na łożysku w rolce pojawią się mikro wżery - będzie już szumieć zawsze, żadne WD-40 nie pomoże, tylko wymiana łożyska.

Wracając do tematu głównego wątku: Shimano Catana (szczegółnie starsza szara wersja), Mistrall Amundson.
Ostatnio miałem w łapce ciekawy kołowrotek w jeszcze rozsądnej cenie (proponowano mi za nieco ponad 200 zł) - Daiwa Legalis, niestety nie mieli rozmiaru, który potrzebowałem...

Dawno nie widziałem młynka nasmarowanego tak jak powinien być. Mazną trochę w jeden punkt i ma to się niby rozejść po całości. Przynajmniej tak to wygląda po rozebraniu. Mam wrażenie że celowo to robią aby szybciej się zużywały. Swoje sam naprawiam i konserwuję.

Ostatnio rozkręcałem 2 szt Ryobi Arctica CF
Byłem zdziwiony ilością smaru - całkiem sporo - rzadkość u współczesnych kołowrotków.

Spro red arc, nawija fajnie ale hamulec (moc) nie jest jego mocna stroną oprucz tego trzeba go smarowac dość szybko bo chodzą na sucho a rolka tak jak mówi Jacek szybko szumi. Jak za tą cene mógłby być troszkę lepszy.

Właśnie odnalazłem w czeluściach mego magazynu Centrepin-a Mede In CCCP. Kupiłem go swego czasu od kolegi z WMH Zandera. Wymagał małej kosmetyki i regulacji, ale chodzi bajka. Do tej pory nie zabrałem się za wypuszczankę. Muszę się w końcu zacząć spełniać.

Ostatnio zakupiłem Okuma Ceymar. Muszę przyznać ze jak za taką cenę ma super nawój.

Wstawiam w tanio, bo to prezent. Podobno dobre. Podarunek od kolegi. Podepnę pod Tubertini Reflex Light 9ft

Wczoraj postanowiłem sprawdzić zakupiony w tym roku za 55 zł dla syna kołowrotek Linnhue z Aliexpress.
https://pl.aliexpress.com/item/33048419 ... 5c0fh8cEFq
Celowo kupiłem bardzo tani kołowrotek gdyż chciałem sprawdzić jak działa chińska taniocha z Ali w porównaniu z tym co nam wciskają w sklepach (również z Chin) za drugie tyle, syn nie chodzi zbyt często na ryby, więc cudów nie potrzebuje.
Rozmiar 2000 - na rotorze napis 12+1 łożysk, brak zapasowej szpuli, obudowa grafit, korbka metalowa. Pracuje całkiem płynnie, płynniej niż wiele kołowrotków za 100 czy 150 zł z naszych sklepów. Nie jest to Stella i nie pracuje zbyt lekko ale gdy zmienię mu smar na smar Shimano, pewnie będzie jeszcze lepiej. Spasowanie całkiem przyzwoite. Testowałem go na pstrągach głównie z obrotówkami. Zarzucało się nim dobrze (głównie rzut podjajeczny), pracował bez problemów, jedyne co mi się przytrafiło to wsuwanie się żyłki pod szpulę. Niestety łowiąc na obrotówki żyłka się skręca, nawiniętą miałem po rant, więc nie robię z tego tragedii ( w Daiwach czy Dragonach robiło mi się to samo) ale ani razu nie musiałem zdejmować szpuli - odkręcałem w drugą stronę i schodziła.
Podsumowując - za 60 zł (aktualna cena) otrzymujemy kołowrotek z metalowa korbką, przyzwoicie pracujący - dla niedzielnych wędkarzy, młodzieży rzadko wędkującej czy dla żony, do lekkiego spina zarówno jeziorowego jak i rzecznego oraz do spławika - w zupełności wystarczy. Szkoda tylko ze nei ma zpasowej szpuli ale za te pieniądze, trudno zęby miał.

Dzisiaj kurier przyniósł nowy młynek do UL. Mam nadzieję, że do ultracienkiej plecionki się nada i nie będzie robił bród jak Shimano Catana 1000. Nowy nabytek to kołowrotek Lizard w rozmiarze 1000. Pierwsze wrażenie dobre. Solidny 11 łożysk, jednolita korbka i płytka szpula. Waga to 200g deklarowane. Niestety szpula tylko jedna ale można dokupić. Czas pokaże czy dobry bo tani na pewno bo niecałe 59zł. Czas i testy pokażą czy był to dobry zakup.