Serek topiony

[okonhel]

Serek topiony to moja ulubiona przyneta na zimowe płocie.
Kupuję serki starego typu tzw. "telewziorki", dzielę serek na pół tak by nie przecinać do końca folii aluminiowej, połowę kłądę na talerzyk, drugą połowę zawijam folią z pierwszej części w miejscu przecięcia by nie wysechł i chowam do lodówki. Wyjete pól serka mieszam z 1-2 łyżkami stołowymi mąki, ugniatając na talerzyku. Najpierw wsypuję jedną łyżkę i ugniatam aż wymieszam. Jeśli serek w mojej ocenie jest zbyt miękki dokłada stopniowo więcej mąki. Należy pamietać ze w niższej temperaturze serek tężeje więc nie przesadzajmy z mąką. Co daje mąka? Bez mąki każde nawet najdrobniejsze brania pozbawia haczyk przynety. Z mąką serek lepiej trzyma się haka, płotki nie zawsze za pierwszym razem go zdejmą i mamy drugą szansę.
Wymieszany serek wkładam do strzykawki z przyciętą końcówką i trzymam na lodzie w kieszeni by nie zamarzł. W razie potrzeby wyciskam ze strzykawki ok. 0,5 cm serka i zgarniam to haczykiem by nie brać w ręce.
Czy ktoś z Was używa serka topionego poza okresem zimowym?

[glizdziarz]

Dawniej w okresie wiosennym na przystawce na klenie i jazie używałem. Od kilku lat nie bawię się serkiem. To świetna acz zapomniana przynęta.

[Arunio1]

Robiłem podchody na początku sezonu. Niestety bez efektu. Później wyleciało mi z głowy. Myślę że jeszcze spróbuję!