Surfcasting Lukas
Surfcasting Lukas
Siema Panowie. Zakładam ten wątek nie dlatego, że jestem "miszczem świata i okolic", bo nie jestem. A i autorytetów w tym temacie sam mógłbym słuchać, a najlepiej podpatrywać godzinami, ale dlatego, że tematu takiego nie mamy na AW to pozwalam sobie takowy założyć. Wstawię tu kilka zdjęć i napiszę w pigułce co potrzebujemy i jak to generalnie wygląda. Może kogoś zachęcę, albo może ktoś kto tak wędkuje od czasu do czasu się tu odezwie ?
Re: Surfcasting Lukas
Surfcasting to generalnie gruntowe wędkowanie z plaży i ewentualnie portów. Po prostu..... ciężka gruntówka postawiona " na sposób wiślany" Niby takie nic a jednak .... Pomimo tego, że nie przywieziemy tyle dorszy z kutra czy małej łódki, pomimo tego, że w naszych Bałtyckich warunkach ta metoda potrafi przyciągnąć na myśl polowanie z panzerfaustem na komara to jednak coś zajefajnego jest w tego typu spędzaniu czasu Przez wszystkie cztery pory roku możemy machać z piaskownicy wędą a może ryby będą
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Surfcasting Lukas
W portach albo tego typu nabrzeżach najczęściej zaczynamy morską przygodę. Z reguły pierwszą znaczącą zdobyczą będzie flądra, czyli stornia, rzadziej gładzica.
Płastugi czasami są tak nienajedzone, że potrafią chapnąć oba przypony na naszym zestawie.
Najgrubsze flądry łowimy latem i jesienią.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Surfcasting Lukas
Teraz są tłuściutkie "do wędzenia" zarówno samce jak i samice. Tylko ta pogoda...
Re: Surfcasting Lukas
Najlepszy czas na łowienie płastug to godziny kiedy mamy szarówkę i ciemność - szczególnie wieczór i pierwsza część nocy. Ale tak naprawdę to płaskie są tak zwanymi rybami całodobowymi.
Węgorz to w obecnych czasach "wędkarski rarytas", również morzu. Ale trafia się od czasu do czasu. Najlepszy czas to lato i początek jesieni.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Surfcasting Lukas
Latem, mamy szansę na w zasadzie większość typowo bałtyckich i słodkowodnych ryb. Ale główną zdobyczą piaskowych wędkarzy są leszcze - ryby, które gdy są odpowiedniej wielkości i są z morza, są najwspanialszymi wędzonymi rybami
Szkoda, że lato jest tak krótkie. Ale po lecie przychodzi wczesna a potem późna jesień i dorsze! Piaskowe dorsze nazywane pomuchlami. Ryby nie są tak spore jak z kutrów, na takie nie mamy szans z plaży. Nie złowimy ich również tyle co na kutrze. Tym niemniej pora roku, puste od turystów plaże, sama otoczka, dobre towarzystwo, ognicho bądź grill, trochę czegoś mocniejszego i dorszowe branie na naszej pancernej wędce sprawiają, że jest zaNie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Surfcasting Lukas
....zajefajnie
W następnych postach napiszę parę słów o samych zestawach, przynętach, samym wędkowaniu. Do następnego A może, jakiś kolega już tak łowił/łowi?Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Surfcasting Lukas
Połowy z plaży mają swój urok. Na start nie wymagaj nie wiadomo jakiego sprzętu.
Lukas gdzie łowisz? może w Helu?
Lukas gdzie łowisz? może w Helu?
- Remek
- Administrator
- Posty: 1007
- Rejestracja: 03 mar 2013, 18:51
- Lokalizacja: Złotów
Re: Surfcasting Lukas
ładne rybki kolega łowi. To zdjęcie z paralotnią w tle ma mistrza świata
Koszulki Wędkarskie - duży asortyment ubrań oraz gadżetów o tematyce wedkarskiej:
https://koszulki-wedkarskie.pl/
https://koszulki-wedkarskie.pl/
- Jarek
- Amur
- Posty: 678
- Rejestracja: 16 mar 2013, 12:04
Re: Surfcasting Lukas
Poprostu piękna sprawa Zazdroszczę klimatów i ryb
Re: Surfcasting Lukas
Glizdziarzu od urodzenia mieszkam w Gdyni. Więc jeśli chodzi o solankę to zaczynałem na zatoce Gdańskiej. Tu się jako dzieciak "rozdziewiczałem" jeśli chodzi o morskie łowienie przy flądrach, węgorzycach (wspomnienie) i śledziach. Potem przyszedł czas morskiego spinningu i poszukiwania wiosennych i jesienno zimowych troci.
Co do surfa, to owszem czasem po pracy skoczę sobie np. pod nasze Gdyńskie oceanarium posiedzieć dwie trzy godzinki bo mam blisko. Ale tak naprawdę surf to otwarte morze. Z racji tego, że mam teściów z Jastrzębiej Góry to plaże które odwiedzam, to Rozewie, Władysławowo, Ostrowo, Karwia, Jastrzębia Góra. NA Hel się jeszcze z surfem nie wybrałem choć mnie tam przez pewien czas ciągnęło. Różne są opinie o tym łowisku. I to skrajnie różne. Mnie jakoś skutecznie na razie powstrzymała myśl o tym, że tam bywają bardzo duże uciągi i to skutecznie rujnuje wędkowanie. Ale jak jest naprawdę to dowiem się tego jak w końcu kiedyś ze dwa trzy razy ruszę tam swoje leniwe cztery litery.
Co do surfa, to owszem czasem po pracy skoczę sobie np. pod nasze Gdyńskie oceanarium posiedzieć dwie trzy godzinki bo mam blisko. Ale tak naprawdę surf to otwarte morze. Z racji tego, że mam teściów z Jastrzębiej Góry to plaże które odwiedzam, to Rozewie, Władysławowo, Ostrowo, Karwia, Jastrzębia Góra. NA Hel się jeszcze z surfem nie wybrałem choć mnie tam przez pewien czas ciągnęło. Różne są opinie o tym łowisku. I to skrajnie różne. Mnie jakoś skutecznie na razie powstrzymała myśl o tym, że tam bywają bardzo duże uciągi i to skutecznie rujnuje wędkowanie. Ale jak jest naprawdę to dowiem się tego jak w końcu kiedyś ze dwa trzy razy ruszę tam swoje leniwe cztery litery.
Re: Surfcasting Lukas
Co do Helu. To moim obecnie największym morskim marzeniem jest Turbot. Taki solidny turbot, tzn. około 2,0 kg(bo takich jak palec to przy łowieniu podbierakiem tubisów nałowiłem dziesiątki ) Teść mi opowiadał wielokrotnie o rybach sześcio kilowych i lepszych. Wydaje mi się, że na Helu może być na nie szansa większa niż na plażach między Rozewiem a daleką Karwią.
Re: Surfcasting Lukas
Luki- szansa jest wzdłuż całego wybrzeża, są zarówno w zatoce jak i na otwartym, wpadają w rybackie sieci, rzadziej na wędkę ale z tymi kilogramami to się nie rozpędzaj - rybacy nie dadzą im dorosnąć. Taki jakiego złowiłem w Rozewiu (jest w rekordach) to już przyzwoity jak na nasze warunki. Oczywiście nie mówię że nie - szansa na większego jest zawsze bo turbot potrafi dorosnąć do niezłych rozmiarów (miałem w rękach metrowego ale to prawie 40 lat temu - jakieś 37-38).
Re: Surfcasting Lukas
Turboty od czasu do czasu "siadają" spinningistom podczas łowienia belon. Teściu tak ma kilka zaliczonych. Wagowo trafiał ryby 1,5 - 3.00 kg. Ale to jak trafienie losu na loterii. Po ostatniego, już nie pamiętam czy w tym czy tamtym roku to właził do wody, bo jak kłapnął i przykleił się do dna to nie było szansy żeby go ruszyć.
Re: Surfcasting Lukas
Chyba po prostu częściej musimy chodzić na plażę - prędzej czy później musi któryś uderzyć.
Re: Surfcasting Lukas
Dzień dobry. W ostatnią niedzielę, pierwszy raz w tym roku przewietrzyłem swoje surfy. Miejsce połowu zatoka, cel połowu stornie i gładzice. Rybki są teraz po tarle na głębokościach i mamy do czynienia z okresem w którym podchodzą na płytsze wody aby nadrobić zaległości "kulinarne". Wygląda to tak, że na sztuki i rozmiarowo można sobie solidnie połowić, natomiast same w sobie są duuuuużo chudsze niż gdy łowimy je latem lub jesienią. Krótki niedzielny wypad przyniósł kilka płaskich w rozmiarówce +/- 40 cm.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Surfcasting Lukas
Gratuluję pięknych fląder. Niedługo nabiorą lepszej kondycji i postawią jeszcze twardsze warunki przy holu.
Re: Surfcasting Lukas
Płaskie to bardzo ciekawe ryby. Te na zdjęciach to gładzice. Najpopularniejsza wydaje się stornia, potem gładzica. Absolutnym deserem może być zimnica (chyba najmniejsza z nich) i turbot. Ahhh ten Turbot.
Teraz wchodzimy w bardzo fajny okres zabawy z tymi kochanymi brzydalami. Przy brzegu, w zasięgu rzutu powinno być ich całkiem sporo.
Zaraz będzie można się z nimi pobawić z dość lekkim spinningiem. A wisienką na torcie im bardziej w belony może okazać się turbot.
Teraz wchodzimy w bardzo fajny okres zabawy z tymi kochanymi brzydalami. Przy brzegu, w zasięgu rzutu powinno być ich całkiem sporo.
Zaraz będzie można się z nimi pobawić z dość lekkim spinningiem. A wisienką na torcie im bardziej w belony może okazać się turbot.
Re: Surfcasting Lukas
Staram się wykorzystywać jak najmocniej czas łowienia "płaskich". Sprzęt jak ruskie działo a rybki ledwie solidne. W dodatku chude bo po tarle. Łowiłem w swoim życiu ryby i czasem łowię, które są zdecydowanie bardziej dynamiczne i większe. Pomimo wszystko łowienie na surfa sprawia mi większą przyjemność W ostatnich dwóch dniach "trafiłem" ich sporo a w dodatku były,jak na swoje skromne możliwości naprawdę uczciwych rozmiarów Pozdrowienia z nad morza
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.