Konserwacja i obsługa.

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Arunio1
Dorsz
Posty: 985
Rejestracja: 07 cze 2015, 20:55
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Konserwacja i obsługa.

#1 Post autor: Arunio1 »

Sporo dziś z Jackiem pogadaliśmy na temat nawijaków. Niby to proste konstrukcje, ale czasem odrobina pomyślunku jest konieczna. Kołowrotek jak samochód. Potrzebuje raz w sezonie(min) obsługi, by nam posłużył nie tylko rok czy dwa. Proponuję tu wstawiać pytania, jak i własne sesje z konserwacji nawijaków. Właśnie po poście Jacka o zakupie Fishmaker-a, przypomniałem sobie o moim, identycznym. Miałem w nim kłopot z głośną rolką. Rozebrałem dziś, dałem smaru. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Arek

glizdziarz

Re: Konserwacja i obsługa.

#2 Post autor: glizdziarz »

No bo jak dzikim sadem smarujesz to się nie dziw. Za mało % i piszczy z biedy ;)

okonhel

Re: Konserwacja i obsługa.

#3 Post autor: okonhel »

Jakbym tyle z flaszki opróżnił to też bym zapomniał posmarować :) :)

graf74

Re: Konserwacja i obsługa.

#4 Post autor: graf74 »

Ja też miałem Fishmaker'a z pierwszej edycji i oprócz dla mnie za krótkiej korbki był ok.
Druga jego wada to platanie żyłki, brody i wpadanie żyłki pod szpulę.
Z plecionką pracował OK, ja nie miałem problemów.
Co rolki to smarowałem ją i u mnie nie było żadnych problemów.
Zresztą odsprzedałem go tu na forum i reklamacji nie było.

okonhel

Re: Konserwacja i obsługa.

#5 Post autor: okonhel »

W Fishmakerze I żyłka i plećka wpadały pod szpulę oraz pod pokrętło hamulca. Poza tym jak był nowy to "ząbkował" nawet przy przynętach stawiających nieduży opór w wodzie, np wobler bezsterowy Jaxon Tabias. Po przesmarowaniu ząbkowanie znikało - smaru fabrycznego jak na lekarstwo. Poza tym zdarzały mu się brody przy cienkiej plecionce.
Fishmaker II miał być poprawiony i nie mieć tych problemów z wpadaniem linki w oba miejsca - jak jest to się okaże bo dopiero kupiłem ale na forach skończyło się narzekanie.
Mam od roku Fishmakera Ti czyli 3 edycję - łowiłem nim na plaży, łowiłem bolenie na Wiśle i żaden z tych problemów nie występował czyli poprawili. Przy pierwszym łowieniu z plaży zrobił mi brodę w drugim rzucie ale trochę przegiąłem z nawinięciem plecionki. Odwinąłem plecionkę na brzegu, zdjąłem trochę podkładu i nawinąłem z powrotem. Od tej pory brody nie zrobił alni na plaży ani na Wiśle przy boleniach. Praca jest ok, rzuty dalekie, nie ząbkuje mimo że nie smarowałem wewnątrz tylko rolka. Na jeden dzień zmieniłem na Okumę Ceymar 35 bo miała cienką plecionkę - na boleniach porażka -pierwszego dnia zaczęła rzęzić. Na pstrągach była oka ale do zwijania żyłki na wariata na WI śle się nie nadaje - za delikatna. Tam potrzeba czegoś w rodzaju Fishmakera, Spro ,Ryobi czy innych solidnych.

graf74

Re: Konserwacja i obsługa.

#6 Post autor: graf74 »

Widziałem zdjęcia w necie jak nawija ten ceymar o którym pisałeś.
Jak dla mnie porażka. Po za tym jak pisałeś, delikatny jest ten młynek.

okonhel

Re: Konserwacja i obsługa.

#7 Post autor: okonhel »

Też widziałem to zdjęcie z fishing test - coś facet kiepsko nawijał - mój nawija w porządku co nie zmienia faktu że nadaje się do lekkiego spinningu i spławika, nic więcej. ma skopaną numerację - rozmiar 20 nadaje się do podlodówki, rozmiar 35 to tak jak normalny 20.

Awatar użytkownika
Arunio1
Dorsz
Posty: 985
Rejestracja: 07 cze 2015, 20:55
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Re: Konserwacja i obsługa.

#8 Post autor: Arunio1 »

Co do Fishmaker II. Nigdy żadnej brody mi nie zrobił. Ząbkowanie, jak piszecie, występowało. Teraz po konserwacji, jest sporo lepiej. Nigdy też nie wpadła mi żyłka pod szpulę.Skręcanie było do chwili rozebrania rolki i przesmarowania. Oczywiście nie znaczy że tak się nie dzieje. Jak dla mnie ma bardzo fajny hamulec.
Arek

Awatar użytkownika
Arunio1
Dorsz
Posty: 985
Rejestracja: 07 cze 2015, 20:55
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Re: Konserwacja i obsługa.

#9 Post autor: Arunio1 »

okonhel pisze:Jakbym tyle z flaszki opróżnił to też bym zapomniał posmarować :) :)
No weź mnie nie załamuj. Butelka 0,4L. Nie zgrywaj świętoszka. :D
Arek

Awatar użytkownika
Arunio1
Dorsz
Posty: 985
Rejestracja: 07 cze 2015, 20:55
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Re: Konserwacja i obsługa.

#10 Post autor: Arunio1 »

glizdziarz pisze:No bo jak dzikim sadem smarujesz to się nie dziw. Za mało % i piszczy z biedy ;)
Widzisz Grześ, tu jest pies pogrzebany. Rozkręcę i otworzę bimberku 70% ;)
Arek

glizdziarz

Re: Konserwacja i obsługa.

#11 Post autor: glizdziarz »

Tak trochę z opóźnieniem piszę.
Po ostatnim rejsie zabrałem się za konserwację obu kołowrotków czyli Kongera i Dragona. Co prawda używałem tylko Kongera ale z racji tego. że bujało i nieźle chlapało na pokład to i Dragon zaliczył lekka kąpiel razem z torbą z pilkerami.
Oczywiście rozbiórka całkowita, usunięcie starego smaru, wymycie benzyną ekstrakcyjną. Na przekładnie smar ŁT3 a łożyska rolki olej wrzecionowy. Żeby na zaś zabezpieczyć przed dostawaniem się wody do przekładni to krawędzie korpusu i pokrywy kołowrotków posmarowałem smarem ŁT4 (twardszy), gniazda wkrętów i to samo tuleje śruby i korby kołowrotka. Po dokręceniu usunąłem nadmiar smaru, który wypłyną a cały korpus odtłuściłem benzyną ekstrakcyjną. Co prawda nie uratuje to sprzętu przy solidnym zalaniu ale przy deszczu czy bryzgach wody załatwia sprawę. Zastanawiałem się czy do uszczelnienia nie użyć silikonu do silników spalinowych. Muszę ten patent przemyśleć i zastosować w jakimś starym kręciole. Na koniec w Kongerze musiałem ciaśniej nawinąć plećkę bo pierwotnie wyszło za luźno. Na szczęście u teściowej na wsi miałem dość miejsca żeby to zrobić. Dość dziwnie musiało to wyglądać jak facet pop... z wędka po polu. Nie ważne. Ważne, że plećka porządnie nawinięta.
Jednym słowem sprzęt gotowy na kolejny rejs.

okonhel

Re: Konserwacja i obsługa.

#12 Post autor: okonhel »

Grześ - oleju do rolki bym nie dawał bo nie starczy na pół rejsu - za duże obciążenia i za duża praca. Daj smar - wytrzyma 3-4 rejsy.

glizdziarz

Re: Konserwacja i obsługa.

#13 Post autor: glizdziarz »

Dałbym smar ale łożyska mam kryte i smar nic nie daje. Tam gdzie są otwarte to oczywiście smar stały.

glizdziarz

Re: Konserwacja i obsługa.

#14 Post autor: glizdziarz »

Dla konserwujących kołowrotki, którzy zastanawiają się nad wyborem smaru:

http://www.skf.com/pl/products/lubricat ... index.html

okonhel

Re: Konserwacja i obsługa.

#15 Post autor: okonhel »

Tylko kto się w tym wszystkim rozezna. Ostatnio naszła mnie myśl by kupować smary dedykowane bo różne firmy mają różne konstrukcje. Szkoda tylko że ceny mają trochę grube.

glizdziarz

Re: Konserwacja i obsługa.

#16 Post autor: glizdziarz »

Nie ma sensu dedykowanych. Lepiej kupić trzy: do łożysk tocznych, łożysk ślizgowych i przekładni zębatych. Oczywiście wybieramy smary w wersji zimowej czy wielosezonowej tak żeby zimą nie zrobiła się z nich sztywna bryła a latem nie zrobił się z nich olej. Z doświadczenia proponuję wybierać smary do mocno obciążonych przekładni i łożysk.

Awatar użytkownika
Arunio1
Dorsz
Posty: 985
Rejestracja: 07 cze 2015, 20:55
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Re: Konserwacja i obsługa.

#17 Post autor: Arunio1 »

Jakoś ostatnio zmieniałem żyłki przy moich Slammer-ach. Jeden zaczął wydawać bardzo dziwne dźwięki. Kołowrotki mam chyba 2 sezon i nie były jeszcze rozbierane. Wziąłem pechowca na warsztat, rozkręciłem i co się okazało. Przy skręcaniu w fabryce, chyba któremuś z "Majfriendów" brakło oryginalnego smaru i dołożył innego. W tych miejscach zaczęło coś się dziać i robić się jakaś guma twarda, jak smoła. Wymycie tego sprawiało problem. Szkoda że nie zrobiłem fotek. Jako że nie posiadam smaru fabrycznego, przesmarowałem go zielonym ŁT 43, ale to już wystarcza by maszynka chodziła bez zarzutu. Z czasem, zakupię co trzeba i przesmaruję ponownie. Muszę przyznać, pomimo że to "made in china" maszynka jest dobrze spasowana. Znalazłem tam tylko jedną podkładkę dystansową.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Arek

glizdziarz

Re: Konserwacja i obsługa.

#18 Post autor: glizdziarz »

ŁT43 to dobry smar. Warto nim przesmarować delikatnie ranty obudowy i pokrywy. Zabezpieczy to przed dostępem wody i pyłu jak nie ma uszczelki.

okonhel

Re: Konserwacja i obsługa.

#19 Post autor: okonhel »

Arek - na tą chwilę i do wiosny ten smar wystarczy ale jak się zrobi ciepło to spłynie z zębatki. Smar Penna jest w sklepach lub na allegro, trochę gorzej w sklepach ze smarem Shimano, ja kupiłem na Allegro. Tanie smary do kołowrotków ze sklepów wędkarskich sobie odpuściłem - jest spora różnica.

Grześ - Arkowi chodziło o smarowanie mechanizmów bo mu poprzednie smary zbrylowało. Do smarowania rantu obudowy nada się każdy smar czy wazelina techniczna, pytanie tylko po co jeśli Arek nie stoi z tym sprzętem po pas w wodzie na plaży i nie rzuca za trocią. A jak kołowrotek wpadnie do wody to i tak zaleje go woda - smarowanie rantu obudowy nic nie da.

Awatar użytkownika
radzislaw251
Okoń
Posty: 286
Rejestracja: 26 lut 2019, 14:24
Lokalizacja: Zgorzelec

Re: Konserwacja i obsługa.

#20 Post autor: radzislaw251 »

glizdziarz pisze: 28 gru 2019, 13:17 ŁT43 to dobry smar. Warto nim przesmarować delikatnie ranty obudowy i pokrywy. Zabezpieczy to przed dostępem wody i pyłu jak nie ma uszczelki.
Nie do końca dobry pomysł , dostanie temperatury smar wypłynie i będą całe ręce uwalone , odradzam taki sposób uszczelniania.
Radek
nie sprzęt a technika...

ODPOWIEDZ

Wróć do „Kołowrotki”