Ogólnie zależało mi na tym aby łowić w miejscu gdzie dawno nikt nie spingował (nikt nie rzucał w te miejsca przynęt bo są zarośnięte). Kacza i żaba świetnie do tego się nadają.morrum pisze: ↑19 wrz 2019, 15:47 Ponoć sens jest zawsze, aż do lodu.
Niemniej najbardziej pasuje mi do takich łowów okres maj-lipiec.
Jeśli chcesz zacząć z powierzchniowcami, zacznij od prostych popperów, walkdogów czy turbinkowców. Szybciej uwierzysz w takie łowienie aniżeli rzucając ekstrawaganckimi wabikami. Z jednym wszak warunkiem - Twoją przynętę by coś chciało zjeść, wpierw musi BYĆ. A u nas z tym różnie.
Ryba w tym jeziorze jest i to spora. Dostępne tylko z brzegu łowi tam nie wiele osób bo trudno dostępne. Około 5 lat był tam całkowity zakaz połowu.
Miejscówek do obrzucania jest nie wiele w dodatku dzierżawca reguluje śluzą do tego jeziora i jak puszcza wodę to już nie ma szans na łowienie.
Mówię o taki jeziorze jak na filmie tylko, że ja rzucam z brzegu. Ostatnio sobie to jezioro odpuściłem ale jesienny spinning jest tam rewelacyjny. W zeszłym roku trochę tam złowiłem szczupaków.
[https://www.youtube.com/watch?v=tyrG22F0Zyk][/url]