Temat jest następujący. Łowie na jeziorze na którym była całkowity zakaz połowu przez około 7 lat. Nie można wędkować z łódki bo to malutkie jeziorko. Ryba jest tam mega. Udało mi się złowić lina 45 cm a padały też leszcze 2,5kg i spore szczupaki. Jezioro trudno dostępne bagna szuwary itd. Nawet jeden Pan w upale szukał miejscówki i dostał zawału serca i niestety nie przeżył tej eskapady. Łowiłem w zeszłym roku tam często i zawsze jakaś ryba była. Często szczupaki fruwały za drobnicą w "kapelonach" jak byłem na białej rybie. Złowiłem też tam sporo szczupaków ale technicznie łowi się bardzo trudno sporo tych liści jest.
Przeglądając internet napotkałem się na taką przynętę: Co myślicie abym próbował rzucać po tych liściach czym takim. Fajnie bo przepływa przez liście i o nic nie wadzi. Druga zaleta to miał bym ogromną przewagę nad wędkarzami, którzy łowią tam na zwykłe przynęty. No i trzecia zaleta to taka, że mógł bym obłowić większą część jeziora bo liście nie będą dla mnie problemem.
Wada to tylko problem z rybą w takich liściach ale tym bym się martwił jak by coś brało
. Znacie może podobne przynęty albo coś co by działało podobnie ? Jestem ciekaw opinii i możliwości jakie mogą zastosować na te liście.
. Maj, czerwiec rzucałem w miejscach silnie zarośniętych. Niestety często też nie spingowałem. Żaba z dwoma wirującymi ogonkami działa super, kaczka trochę mniej widowiskowo. Może kiedyś będzie mi dane zobaczyć super branie na taką przynętę. Teraz chyba nie ma sensu obławiać takich miejscówek co ? ryba chyba już na głębszej wodzie.