Wzdręgi selektywnie
- SVT
- Karaś
- Posty: 231
- Rejestracja: 26 mar 2019, 21:18
Wzdręgi selektywnie
Napiszę , krótko i zwięźle.
Jeżeli wiesz gdzie wzdręgi występują, wiesz że są duże ryby,
postaraj się uważnie przeczytać moją podpowiedź z mojego doświadczenia,
dawniej też lubiłem je łowić, wprowadzając selektywne nęcenie.
Na samym początku wybierałem miejsce, gdzie przebywały.
Szukając trzcinowisk , lilii wodnej wraz z niewielką ilościa innnych roślin.
Przykładowo z lewej strony, zależnie czy to rzeka i w jakim kierunku woda płynie.
Na przykład woda płynie od prawej strony, wtedy z lewej strony rzucałem kulkę zanęty,
wielkości mandarynki.
Znowu z prawej strony sypałem pęczak,
trzy garście pęczaku z jedną garścią kukurydzy konserwowej.
Obserwowałem i łowiłem na dwie wędki. Na tej z lewej zakładałem białe robaki lub ciasto
(czasami serek topiony ze strzykawki). Tutaj gdzie zasypane pęczakiem,
tylko i wyłącznie kukurydza.
W taki oto sposób selekcja przebywała pomyślnie, jak już miałem pewność że większe się pojawiały.
Całość co jakiś czas nęciłem wyłącznie (pęczak+ kukurydza). Pamiętając aby łowić,
tylko na kukurydzę. Kiedy brania były intensywne i częste, odkładałem jednego kija,
bo ciężko jest się wyrobić z dwoma wędziskami, w stadzie "PIRANII".
Tak je nazywałem bo zachłannie trzebiły miejsca nęcenia.
Po paru dniach odwiedzania danej miejscówki, karmienie jak wyżej opisane.
Zauważysz że zaczną pływać w samym brzegu, szukając i oczekując plusku wody.
Czasami się zaczną ujawniać i wypływać grzbietami na powierzchnie.
Można między tymi dużymi osobnikami, spenetrować miejscówkę mikro jigiem, obrotówkami.
Obrotówki to czarne z żółtymi kropkami lub czerwonymi. Ja używałem nawet nr2.Chętnie pobierały.
Wzdręgi są takim gatunkiem , że nie przebierają w pokarmie.
Jest to jedena z najłatwiejszych do złowienia rybą.
Nie przepuść okazji, zastanów się i jak pozwoli Ci czas, w dalszych partiach wody w kierunku środka,
lub bocznych strefach. Warto sypnąć rosówkami, dendrobeną (jeżeli hodujesz).
A zaskoczą Cię brania, po zimowego lina, który często wychodzi na płytkie strefy,
szukając pożywnienia. Po czym wróci na spadek (półki). Nie oddalając się zbyt daleko od miejsca,
gdzie wcześniej najadł się do syta.
Pozdrawiam SVT-I.K
Jeżeli wiesz gdzie wzdręgi występują, wiesz że są duże ryby,
postaraj się uważnie przeczytać moją podpowiedź z mojego doświadczenia,
dawniej też lubiłem je łowić, wprowadzając selektywne nęcenie.
Na samym początku wybierałem miejsce, gdzie przebywały.
Szukając trzcinowisk , lilii wodnej wraz z niewielką ilościa innnych roślin.
Przykładowo z lewej strony, zależnie czy to rzeka i w jakim kierunku woda płynie.
Na przykład woda płynie od prawej strony, wtedy z lewej strony rzucałem kulkę zanęty,
wielkości mandarynki.
Znowu z prawej strony sypałem pęczak,
trzy garście pęczaku z jedną garścią kukurydzy konserwowej.
Obserwowałem i łowiłem na dwie wędki. Na tej z lewej zakładałem białe robaki lub ciasto
(czasami serek topiony ze strzykawki). Tutaj gdzie zasypane pęczakiem,
tylko i wyłącznie kukurydza.
W taki oto sposób selekcja przebywała pomyślnie, jak już miałem pewność że większe się pojawiały.
Całość co jakiś czas nęciłem wyłącznie (pęczak+ kukurydza). Pamiętając aby łowić,
tylko na kukurydzę. Kiedy brania były intensywne i częste, odkładałem jednego kija,
bo ciężko jest się wyrobić z dwoma wędziskami, w stadzie "PIRANII".
Tak je nazywałem bo zachłannie trzebiły miejsca nęcenia.
Po paru dniach odwiedzania danej miejscówki, karmienie jak wyżej opisane.
Zauważysz że zaczną pływać w samym brzegu, szukając i oczekując plusku wody.
Czasami się zaczną ujawniać i wypływać grzbietami na powierzchnie.
Można między tymi dużymi osobnikami, spenetrować miejscówkę mikro jigiem, obrotówkami.
Obrotówki to czarne z żółtymi kropkami lub czerwonymi. Ja używałem nawet nr2.Chętnie pobierały.
Wzdręgi są takim gatunkiem , że nie przebierają w pokarmie.
Jest to jedena z najłatwiejszych do złowienia rybą.
Nie przepuść okazji, zastanów się i jak pozwoli Ci czas, w dalszych partiach wody w kierunku środka,
lub bocznych strefach. Warto sypnąć rosówkami, dendrobeną (jeżeli hodujesz).
A zaskoczą Cię brania, po zimowego lina, który często wychodzi na płytkie strefy,
szukając pożywnienia. Po czym wróci na spadek (półki). Nie oddalając się zbyt daleko od miejsca,
gdzie wcześniej najadł się do syta.
Pozdrawiam SVT-I.K
Irek
Re: Wzdręgi selektywnie
Fajny opis i ładne wzdręgi.
A ja myślałem że wzdręgi to się łowi na micro jigi z główką wolframową na haku nr 10 , najlepiej w czerwonym lub brązowym kolorze, lekkim spinningiem typu UL
A ja myślałem że wzdręgi to się łowi na micro jigi z główką wolframową na haku nr 10 , najlepiej w czerwonym lub brązowym kolorze, lekkim spinningiem typu UL
Re: Wzdręgi selektywnie
Super opis. Porada warta dobrego browaru.
Wzdręgi piękne. Zawsze wypuszczać nawet największe sztuki. Są zbyt piękne by trafiły na patelnię.
Wzdręgi piękne. Zawsze wypuszczać nawet największe sztuki. Są zbyt piękne by trafiły na patelnię.
- Arunio1
- Dorsz
- Posty: 985
- Rejestracja: 07 cze 2015, 20:55
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Wzdręgi selektywnie
Piękne zdjęcia i opis. Ale Dla Mnie 3 i 5 zdjęcie to hybrydy, nie wzdręgi. Jest w kazdym gatunku ich coraz więcej. A 3, to niemal Płoć.
Arek
- SVT
- Karaś
- Posty: 231
- Rejestracja: 26 mar 2019, 21:18
Re: Wzdręgi selektywnie
U nas do Rzeki Nogat wchodzą wzdręgi z Zalewu Wiślanego, tak jak leszcze czy Japońce. Dobrze mówisz że hybrydy, jeszcze jedna ważna sprawa co do ubarwienia tego gatunku. Czym więcej roślinności się pojawia, lilii wodnej, ta ryby będzie jeszcze bardziej wybarwiona. Dostanie takich kolorków że czasami Bojownik syjamski nie ma polotów.
Irek
- Arunio1
- Dorsz
- Posty: 985
- Rejestracja: 07 cze 2015, 20:55
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Remek
- Administrator
- Posty: 1007
- Rejestracja: 03 mar 2013, 18:51
- Lokalizacja: Złotów
Re: Wzdręgi selektywnie
Ciekawa relacja, fajne zdjęcia i miejscówki. Wzdręgi lubą również Jacka microjigi . Faktycznie mało wybredna ryba. Trochę irytuje przy zasiadkach na lina w płytszych miejscach.
Koszulki Wędkarskie - duży asortyment ubrań oraz gadżetów o tematyce wedkarskiej:
https://koszulki-wedkarskie.pl/
https://koszulki-wedkarskie.pl/
- SVT
- Karaś
- Posty: 231
- Rejestracja: 26 mar 2019, 21:18
Re: Wzdręgi selektywnie
Zabijam czas do - Maja.
Bez owijania w bawełnę.
Żeby się nie nudzić każdy dla siebie znajduję jakieś zajęcie. Ja wybrałem opcję, połowić na spławik. Moim celem ustalonym była wzdręga "Krasnopiórka". Zabawa przednia, nie jest trudna do namierzenia, nie pozwalają się nudzić. Lekkie nęcenie, po chwili grubiej ziarnem kukurydzy, na którą następnie łowimy. Rybki dopisały jak zwykle, przy okazji można się opalić.
Wynik
Bez owijania w bawełnę.
Żeby się nie nudzić każdy dla siebie znajduję jakieś zajęcie. Ja wybrałem opcję, połowić na spławik. Moim celem ustalonym była wzdręga "Krasnopiórka". Zabawa przednia, nie jest trudna do namierzenia, nie pozwalają się nudzić. Lekkie nęcenie, po chwili grubiej ziarnem kukurydzy, na którą następnie łowimy. Rybki dopisały jak zwykle, przy okazji można się opalić.
Wynik
Irek
- Arunio1
- Dorsz
- Posty: 985
- Rejestracja: 07 cze 2015, 20:55
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Wzdręgi selektywnie
Piękny połów. Zazdroszczę łowiska z taką ilością dużej wzdręgi. Poganiałby tam ze spinningiem
- SVT
- Karaś
- Posty: 231
- Rejestracja: 26 mar 2019, 21:18
- Remek
- Administrator
- Posty: 1007
- Rejestracja: 03 mar 2013, 18:51
- Lokalizacja: Złotów
Re: Wzdręgi selektywnie
Piękne te wzdręgi Ci podchodzą widać coraz większe.
Koszulki Wędkarskie - duży asortyment ubrań oraz gadżetów o tematyce wedkarskiej:
https://koszulki-wedkarskie.pl/
https://koszulki-wedkarskie.pl/
- morrum
- Flądra
- Posty: 338
- Rejestracja: 29 sie 2019, 16:56
- Lokalizacja: Inowrocław/Bydgoszcz
Re: Wzdręgi selektywnie
Swego czasu uwielbiałem łowić wzdręgi. Znaczy nadal bardzo to lubię lecz okazji coraz mniej.
Znajomy, nieżyjący już wędkarz, łowił je z łódki w oczkach między kapelonami na pewnym jeziorku. Gdy przypływał swoją łódką do pomostu rzadko kiedy miał więcej niż 3 ryby, ale nigdy nie widziałem by przywiózł w siatce mniejszą niż na oko 40cm.
Mi podobnych rozmiarów trafiła się tylko raz, na jaskrawo czerwoną obrotówkę DAM Effzett 1.
Gdy nastawiałem się na wzdręgi przy ujściu Brdy, nad faszynowym dywanem wzmacniającym brzeg, przy powierzchni i w pół wody brały małe sztuki. Największe brały z samego dna. Ale częste zaczepy i pozrywane haczyki były niską ceną za fantastyczną zabawę i 20-30 wzdręg w okolicach 30cm. na dwu - trzygodzinnej zasiadce.
Fajnie się je też łowiło w kwietniu, na zalanych nadwiślańskich łąkach między starorzeczami. Niestety to raczej historia.
Znajomy, nieżyjący już wędkarz, łowił je z łódki w oczkach między kapelonami na pewnym jeziorku. Gdy przypływał swoją łódką do pomostu rzadko kiedy miał więcej niż 3 ryby, ale nigdy nie widziałem by przywiózł w siatce mniejszą niż na oko 40cm.
Mi podobnych rozmiarów trafiła się tylko raz, na jaskrawo czerwoną obrotówkę DAM Effzett 1.
Gdy nastawiałem się na wzdręgi przy ujściu Brdy, nad faszynowym dywanem wzmacniającym brzeg, przy powierzchni i w pół wody brały małe sztuki. Największe brały z samego dna. Ale częste zaczepy i pozrywane haczyki były niską ceną za fantastyczną zabawę i 20-30 wzdręg w okolicach 30cm. na dwu - trzygodzinnej zasiadce.
Fajnie się je też łowiło w kwietniu, na zalanych nadwiślańskich łąkach między starorzeczami. Niestety to raczej historia.
Michał