Kajak wędkarski

[JacPik]

Witam
Ostatnio chodzi mi po głowie zakup pierwszego środka pływającego do uprawiania naszego hobby. Akwen na którym zamierzam wędkować na obecną chwilę są to wody morskie, oczywiście w ramach rozsądku i bezpieczeństwa. Wybór padł na kajak wędkarski z napędem nożnym , stąd moje pytanie do szanownego grona forumowiczów, czy możecie coś w podpowiedzieć w tym temacie. Na początek myślałem o takim sprzęcie.
https://allegro.pl/oferta/kajak-wedkars ... stallments
Pozdrawiam
Jacek

[okonhel]

Kajak wygląda fajnie, ma napęd nożny i wiosło, uchwyt na wędkę i nawet schowek się znajdzie.
Pewnie na mniejsze jezioro byłby ok ale j ana morze bym go nie kupił. Sam napisałeś "w ramach rozsądku i bezpieczeństwa". Posiadając taki środek pływający i chcąc wybrać się na ryby, uzależniony jesteś mocno od dobrej pogody. Statystycznie u nas jest w ciągu roku 250 dni wietrznych (to dane gdy pisałem pracę magisterską) a z moich obserwacji wynika, jakby się jeszcze w tym temacie pogorszyło w ostatnich latach. Za dni wietrzne uważa się u nas dni z wiatrem od 4 °B czyli powyżej 8 m/s. Burtę ma on niską, fale na zatoce są krótkie a w okolicach portów nieprzewidywalne. Prócz zalewania go wodą, istnieje duża szansa ze coś wypadnie za burtę, może to być wędka źle wpięta w uchwyt czy odłożona "na chwilę", pudełko z przynętami czy cokolwiek, choćby butelka z piciem lub kanapki.
Poruszanie się po nim jest mocno utrudnione czy to sięgnięcie do schowka czy po przynęty za plecami, albo postawienie kotwicy. Przy tak niskiej burcie linka może przeskakiwać raz na jedną burtę raz na drugą, kajak jest wąski, na kotwicy będzie pracować inaczej niż w dryfie, kolejna szansa na wlewy wody. Z racji skomplikowanego dna usuwanie jej też będzie utrudnione a pojemność niewielka. Konieczny będzie zakup spodniobutów (jeśli nie masz) i jak w nich będziesz siedział, to dochodzi problem "jak tu opróżnić pęcherz, gdy przyciśnie?". I znów zaczyna się niebezpieczne kombinowanie, na niestabilnym pokładzie. Fajnie że jest szerszy od zwykłego kajaka i chyba bardziej płaski ale mimo wszystko, wiele prostych czynności będzie na nim skomplikowane. Uchwyt na wędkę jest jeden, zapasową łatwo utopić, podbierak też, chyba ze na plecach na klipsie ale łatwo o coś nim zahaczyć, nie wiem czy da się z tyłu zamocować echosondę ewentualnie gdzie indziej na przyssawkę. Przy dobijaniu do brzegu łatwo uszkodzić przetwornik jak się zapomni odpiąć, samo odpięcie też kłopotliwe.
W tej cenie można kupić łódkę podobnej wielkości z przyczepką (używane) pozostaje kwestia napędu. Na łódce wstaniesz by wyrwać kotwicę jak się zaklinuje a stojąc przyłożysz większą siłę, "odcedzisz kartofelki" również łatwiej, weźmiesz więcej przynęt czy akcesoriów, możesz zabrać kolegę lub dwóch, zapasową wędkę, przykręcisz bez kłopotu echosondę, burta wyższa, bezpieczniej, łatwiej podebrać rybę sam czy z kolegą.
Ktoś z PPW łowił kiedyś na morzu z kajaka ale po kilku miesiącach widziałem ogłoszenie że chce sprzedać. Widocznie miał dość ciągłego rozwiązywania problemów. Pewnie powiesz że w TV widziałeś jak na oceanie z tego łowią i to nawet tuńczyki- też oglądałem. Tyle że woda tam ciepła, a program jest kręcony z dużych bezpiecznych łodzi, facet ma zabezpieczenie a w TV nie pokazali wszystkich "porażek" jakie wystąpiły w trakcie kręcenia. To tak jak u nas pokazują film o łowieniu szczupaków, fajnie to wygląda, biorą same metrówki, tyle że kręcili to na jakimś fajnym łowisku w Szwecji przez tydzień lub dwa.

[okonhel]

Dla mnie bezpieczniejsze i praktyczniejsze są takie urządzenia:

http://jerkbait.pl/topic/132722-s-ponto ... gwarancja/

http://jerkbait.pl/topic/132715-sprzeda ... 99-mewa-1/

[radzislaw251]

Kajak, fajna sprawa, tylko faktycznie na małe akweny, osobiście wolałbym łódkę , ale każdy ma swoje typy. Jeżeli, masz FB napisz do Tomasza Kurnika ,chłop zna się na tym, może coś podpowie.

Jacek z tych propozycji co przedstawiłeś , to Mewa wydaje się być fajnym rozwiązaniem, co do pontonu też spoko, i z lawetą , a to duży plus w jednej kwestii kogoś poniosło, silnik 30 km do tego , to już chyba samobójstwo.

[JacPik]

Dzięki za cenne uwagi.
Rozważając zakup środka pływającego brałem pod uwagę zarówno ponton jak i łódkę. Na korzyść kajaka przemawia jego mobilność, można zwodować się praktycznie wszędzie, nie potrzebujesz ani slipu ani bezpośredniego dojazdu autem do wody.Kajak można przetransportować na dachu samochodu,a do wody przetransportować na kółkach nawet z oddalonego 200 m parkingu jak ma to miejsce w Orłowie. Co do warunków wietrznych to max 3 w skali beauforta i to w strefie przybrzeżnej, zamiast spodniobutów docelowo myślałem o suchym kombinezonie. Jeśli są koledzy co pływają na belly boat za trocią czy okoniem morskim i dają rade to myślę że kajak jest o wiele wygodniejszy i daje większe możliwości. Jak na razie jestem na etapie zdobywania wiedzy na temat wędkowania z kajaka, także wszystkie opinie są cenne.
Pozdrawiam
Jacek

[okonhel]

W przeciwieństwie do belly boat w kajaku siedzisz na suchym ale wbrew pozorom prędzej wywrócisz kajak niż belly. Po prostu kajak jest węższy i siedzisz wyżej - wyżej jest środek ciężkości, przy przechyłach masz słaby moment prostujący. W belce siedzisz w wodzie, nogi działają jak duży kil.
Są też inne pływadła - np połączenie belly z pontonem:

CAM00656.jpg

Mam kolegów, którzy pływali na belly za trocią. Z czasem kupili małe Kolibri i silnik elektryczny i sobie chwalą - lata lecą, nie ma co stać w wodzie bo na starość wyjdzie.

[FrankJScott]

Please try Google before asking about Best Product Website 1ec632b