Obowiązek rejestracji sprzętu pływającego

[morrum]

Gdzieś mi się obiło, że bzdurny obowiązek rejestracji pływadeł służących do amatorskiego połowu ryb ma/miał być zniesiony.

Na moim Kabaczku od kumpla spod Wrocka mam numery z czasów gdy mieszkał i wędkował w województwie bialskopodlaskim
Zalaminowany ddowód rejestracyjny na jego nazwisko też mam w razie W.

[okonhel]

Obowiązek rejestracji łodzi wędkarskiej narzuca Ustawa o rybactwie śródlądowym i Ustawa o żegludze śródlądowej.
Może Tobie Michał ten obowiązek wydaje się bzdurny ale gdybyś miał łódkę lub był strażnikiem to już pewnie mniej. Przykłady?
1. Mam łódkę na brzegu nad Żarnowcem, ukradziono mi , zgłaszam na Policję. Oczywiście znaleźć trudno ale Policja np wypyta okoliczne stacje benzynowe, ktoś sobie przypomni że widział przy dystrybutorze auto z łodzią, sprawdzają monitoring, numer mój, numer auta holującego widać -można dojść do właściciela auta/złodzieja łodzi.
2. Mam łódkę na kotwicy na Żarnowcu, przyszła kolejna wichura, urwała się lina stalowa. Ktoś znalazł łódź po drugiej stronie jeziora, zabezpieczył, ogłosił na FB czy portalach wędkarskich - odzywam się do kolegi który znalazł, pakuję do torby "znaleźne" odzyskuję łódkę, kolega zadowolony z tego co mu przywiozłem.
3. Widzę łódkę z kłusolami, ściągają sieci, dzwonię na Policję czy PSR, podaję numer łodzi. Nawet jak za pierwszym razem nie zdążą dojechać, to mają już numer łodzi i następnym razem widząc ten numer na wodzie, zaczają się i będą obserwować lub sprawdzą dokładnie schowki po zacumowaniu do brzegu.
4. PSR lub SSR widzi kłusoli na wodzie, nagrywa ich, przy interwencji kłusole uciekają bo mają szybszą łódź, po numerze można dojść właściciela.

Rejestracja łodzi to koszt 17 zł czyli tak naprawdę 1 woblera, więc nie ma dramatu. Moim zdaniem powinien też być obowiązek przerejestrowania łodzi/środka pływającego po sprzedaży. Niestety w Ustawie o rybactwie śródlądowym takiego punktu nie ma, w drugiej wymienionej przez mnie ustawie już tak ale to dotyczy jednostek o większej długości lub mocy silnika niż posiada większość wędkarzy.

[glizdziarz]

Ponton, który kupiłem jest zarejestrowany na poprzedniego właściciela. Zamierzam odkleić nr rejestracyjny i ponownie zarejestrować środek pływający w moim starostwie. Jacek ma rację. Koszt rzędu 17 zł i wizyta w starostwie.

[morrum]

Jacku przepis jest bzdurny, bo nacechować sobie pływadło możesz w dowolny sposób, natomiast wędkować możesz tylko z zarejestrowanej jednostki, z "gołej" już nie - taką możesz pływać do woli jedynie nie wolno Ci wędkować - mogę sobie w Przyjezierzu za 100zł wyporzyczyć łódkę na cały dzień, pływać, płoszyć ptaki, co tam jeszcze ale wędkować z niej już nie.
Przemalowanie kadłuba czy przykrycie łodzi plandeką na czas transportu to żanda filozofia a numer rejestracyjny nanosisz sam - to żadna urzędowa tabliczka.
Kilka chwil z mazakiem i na monitoringu ze stacji zamiast 3 jest 8, zamiast 1 jest 4 a 5 awansuje na 6 ... a przy odrobinie fantazji nawet powiat czasem da się zmienić.
Powtórzę - przepis bzdurny i uderzający w naszą wolność, oddzielający nas od innych. Tak samo jak to, że za sam fakt wędkowania muszę płacić a inni użytkownicy wody - plażowicze, kąpielowicze, żeglarze, motorowodniacy i tfu! kajakarze - już kuźwa nie i to często utrudniający czy wręcz uniemożliwiający mi uprawianie mojego modelu wypoczynku nad wodą , za który do jasnej cholery zapłaciłem.

[okonhel]

Co do tego że y wędkarze rejestrujemy a inni nie to masz rację i to chore. Ta samo jak dzisiejsze łowienie Krissa -on płaci za łowienie na rzece, kajakarze mu płoszą i nic nie płacą, chyba że za wypożyczenia kajaka.
Co do mazaka - jak masz ciemną łódź i biały napis to ciężko zmienić tak na szybko mazakiem.
Niestety mamy czasem dziwne przepisy i ograniczenia bo nasi poprzednicy traktowali wody jak swoją własność....